Zapach miłości – recenzja komiksu Sniff

Sniff - recenzja komiksu

Wydawnictwo Kultura Gniewu przyzwyczaiło już miłośników komiksów, do dostarczania na nasz rynek prawdziwych graficznych perełek. Jedną z nich jest album Sniff, który próbuje podzielić się z czytelnikiem zapachem ekstazy i wielkiej miłości.

Każda nawet największa miłość, przeżywa swoje chwile słabości. Taka niemoc dotknęła właśnie związek głównych bohaterów dzieła. Oboje kiedyś byli w sobie szalenie zakochani. Teraz jednak coraz częściej dostrzegają dzielące ich różnice. Ratunkiem ich związku ma być pozornie zwykły wyjazd na narty. Chwila odpoczynku od dnia codziennego, dzięki której będą mogli oni ponownie spróbować odnaleźć w sobie ciągle tlący się żar czułości i emocji.

Sniff - rysunek 1
Przykładowe grafiki: Kultura Gniewu

Sniff to pozycja, która pozornie może wydawać się dość prosta. Krótki opis historii daje mylne wrażenie, że mamy tutaj do czynienia z kolejnym typowym komiksowym romansem, w którym bohaterowie borykają się z jakimiś problemami. Jeśli jednak da się tytułowi szanse, to szybko idzie się przekonać, że skrywa on przed odbiorcą coś naprawdę niesamowitego. Pod twardą oprawą znaleźć można bowiem solidną dawkę surrealistycznej i mocno niebanalnej opowieści, która wynosi włoski komiks do rangi sztuki.

Fulvio Risuleo pozwala widzowi/czytelnikowi obserwować rozpad intymnej relacji dwojga ludzi i ich usilne starania zatrzymania tego postępującego procesu. Para ta obok bycia głównymi bohaterami opowieści, staje się jednocześnie wraz z odbiorcą komiksu widzami pewnych scen. Wszystko to za sprawą nietuzinkowych narratorów, którymi są tutaj ich nosy. To właśnie te części ciała stają się gawędziarzami opowieści, komunikując się między sobą (bez świadomości właścicieli), pałając do siebie wielką miłością i nie chcąc, aby ich związek się zakończył. „Nosy” opowiadające w trzeciej osobie fakty z życia bohaterów, z każdą kolejną sceną napędzają ciekawość odbiorcy do obserwowania tego, co będzie się działo. Przemyślany scenariusz staje się więc z kolejnymi stronami coraz głębszy, przy jednoczesnym nieustannym epatowaniu swoją pozorną prostotą. Z niebywałą inteligencją i niczym nieskrępowaną finezją Risuleo podchodzi tutaj do tematu miłości. Stara się on odkryć jej kwintesencję, co zdecydowanie nie jest takie proste.

Sniff - rysunek 2

Nietuzinkowość scenariusza wzmocniona jest dodatkowo niesamowitymi rysunkami Antonio Pronostica. Włoski artysta stawia na minimalizm, ekspresyjność, pewną dawkę futuryzmu i paletę wyrazistych kolorów. Tworzone przez niego panele, w którym nie ma dialogów, często lepiej opisują „koncepcję” miłości niż tysiąc słów.

Sniff bez wątpienia jest więc intrygującą powieścią graficzną łączącą elementy komedii i romansu, która „wciągnie” czytelnika w swój niesamowity świat i zapewni mu masę dobrej „miłosnej” rozrywki.

Sniff - rysunek 3


Dziękujemy wydawnictwu Kultura Gniewu za udostępnienie egzemplarza do recenzji.

Zdumiewający zapach miłości.
9/10

Ocena:

Zaskakująca i zachwycająca dawka komiksu, który w prostej formie stara się poruszyć naprawdę trudne tematy. Jedno z tych dzieł, które naprawdę długo pozostaną w pamięci.

0 0 votes
Article Rating
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
0
Would love your thoughts, please comment.x