Nowa tajemnica – recenzja komiksu Śledztwa Enoli Holmes: Tajemnica białych maków

Enoli Holmes #3 - recenzja komiksu

Wielbiciele detektywistycznych przygód Enoli Holmes doczekali się trzeciego tomu komiksowej adaptacji powieści Nancy Springer. Album Tajemnica białych maków ponownie zabiera czytelników do świata pełnego tajemnic, które tylko czekają na rozwikłanie przez dzielną i niebywale rezolutną młodą damę.

Zaginięcie doktora

Tytułowa Enoli Holmes, siostra słynnego detektywa w niczym nie ustępuje swojemu bratu. Nadal ukrywa się ona przed swoim starszym rodzeństwem, próbują rozwikłać sprawę zaginięcia swojej ukochanej matki. Na jej drodze nieustannie pojawiają się jednak nowe zagadki, którymi musi się zająć. Tym razem sprawa będzie dla niej dość mocno osobista. Zaginął bowiem doktor Watson, który jest dla niej kimś ważnym. Decydując się na odnalezienie poczciwego lekarza, musi ona stworzyć zupełnie nową postać, dzięki której będzie mogła prowadzić śledztwo bez obawy zdemaskowania przez Sherlocka. Czeka na nią kolejna solidna porcja niebezpiecznych wyzwań, gdzie pokaże ona swój ponadprzeciętny intelekt, niezwykłą pomysłowość i ogromne szczęście.

Rysunek 1

Kryminał z pewnymi uproszczeniami

Pod względem fabularnym trzeci tom serii prezentuje podobny poziom co wcześniejsze odsłony. Można więc napisać, że jest dobrze, chociaż bez większych rewelacyjni. Historia jest napisana poprawnie zgodnie z klasyczną sztuką tworzenia kryminałów. Wartka akcji zapewnia czytelnikowi (szczególnie temu młodszemu) odpowiednią rozrywki. Niestety, ale ma to również swoje negatywne skutki. Ograniczona ilość miejsca, wymuszająca mocne skondensowanie opowieści i duże tempo fabularne powoduje, że scenariusz nie jest nadmiernie wciągający, w kilku miejscach nawet dość przewidywalny. Problem będzie jednak występował głównie w przypadku starszych odbiorców, którzy mieli już okazję nie jeden „stary” kryminał przeczytać.

Ciekawi bohaterowie

Pojawiające się tutaj postacie są dobrze rozpisane i na tyle wyraziste, że trudno o nich zapomnieć. Oczywiście główną rolę ogrywa Enoli, której żywiołowość i ciągłe nowe pomysły sprawiają, że trudno jej nie polubić. Jej relacje rodzinne są tutaj również podstawą lekkiego i przyjemnego humoru, który jest już integralną częścią całej serii. Należy jednak liczyć się z pewną dawką infantylności (cały czas pamiętając o wieku głównej bohaterki). Na pewno nie jest to poziom twórczości A.C. Doyle’a, jednak i grono odbiorców jest znacznie inne.

Rysunki

Niewątpliwie najważniejszym i najlepszym elementem komiksu jest jego oprawa graficzna. Ilustracje autorstwa Sereny Blasco są oszałamiające i potrafią potrafiące wywołać uśmiech zadowolenia nawet pośród największych melomanów dobrze narysowanego komiksu. Połączenie malarskiego stylu z prostą wpadającą w oko kreską to strzał w dziesiątkę, dzięki któremu wizualnie komiks powinien spodobać się naprawdę szerokiemu gronu odbiorców.

Przykładowa plansza

Śledztwa Enoli Holmes. Tajemnica białych maków to naprawdę przyjemna, krótka opowieść detektywistyczna, która powinna głównie zadowolić młodszego (nastoletniego) czytelnika. To czy komisowa adaptacja sprawdza się lepiej w zapewnianiu rozrywki niż książka, to już sprawa czysto indywidualna i każdy musi o tym zadecydować samemu.


Dziękuję wydawnictwu Egmont za udostępnienie egzemplarza do recenzji.

  • 7/10
    Fabuła - 7/10
  • 8/10
    Rysunki - 8/10
  • 8/10
    Wydanie - 8/10
7.7/10

Krótko:

Młodość, żywiołowość i ponadprzeciętny detektywistyczny umysł mogą iść ze sobą w parze.

0 0 votes
Article Rating
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
0
Would love your thoughts, please comment.x