Dzieło duetu Fabien Vehlmann i Bruno Gazzotti jak do tej pory to ciekawa, poruszająca, zaskakująca, widowiskowa i momentami humorystyczna seria, która powinna spodobać się zarówno młodszemu, jak i nastoletniemu czytelnikowi. Czy trend ten utrzymany został w albumie Sami tom 4? Co tym razem czeka na dzieciaki w postapokaliptycznym świecie, gdzie nie ma dorosłych?
Wydarzenia zaprezentowane pod koniec trzeciego tomu serii, jasno pokazały młodym bohaterom, że zawsze trzeba być gotowym na wszystko. Dodji, Leïla, Yvan, Camille, Terry i grupa innych dzieciaków, którzy im zaufali wracają więc do miasta, aby założyć tam bezpieczną kwaterę główną. Chcą oni również sprawdzić co Terry pamięta z nocy, w której zniknęli wszyscy dorośli. Zdecydowanie nie będą to miłe wspomnienia i nadadzą one historii znaczącej nutki dramatyzmu. Jest to jednak zaledwie początek ich nowej niebezpiecznej przygody. Będą musieli się oni zmagać zarówno z dzikimi zwierzętami, jak i pomóc „Mistrzowi Noży”, który niespodziewanie pojawił się w ich bazie.
Fabien Vehlmann kolejny więc raz serwuje czytelnikowi naprawdę niezły i przemyślany scenariusz. Autor łączy tu klimatyczną i przytłaczającą postapokaliptyczną otoczkę, związane z nią dramaty młodych bohaterów, wyrazistą akcję i wspomnianą już szczyptę przyjemnego w odbiorze humoru. Przewracając kolejne strony albumu, obserwujemy codzienność w obozie. Widzimy dość infantylne (mocno nacechowane emocjami) zachowanie niektórych postaci. Z drugiej zaś strony twórca obrazuje ich znaczącą przemianę i konieczność szybkiego dorośnięcia. Sporo uwagi poświęca on również akcji w mieście, gdzie każdy nieprzemyślany krok może prowadzić do tragedii. Całość kończy się w naprawdę mocny, zaskakujący i widowiskowy sposób, tak aby odbiorca szybko chciał dorwać w swoje ręce piątą odsłonę serii.
Od strony wizualnej albumowi również naprawdę trudno jest cokolwiek zarzucić. Bruno Gazzotti w ciekawy sposób wykorzystuje prostą kolorową cartoonową oprawę graficzną do zobrazowania postapokalipsy, która wpływa na otaczający bohaterów świat. Całkiem nieźle radzi on sobie również z ukazywaniem emocji na twarzach bohaterów (biorąc pod uwagę, że projekty postaci są dosyć proste).
Sami tom 4 jest więc kolejną solidną częścią serii, która powinna zapewnić młodszemu/nastoletniemu czytelnikowi dawkę mocnych wrażeń i jednocześnie skłonić go do głębszej refleksji (nad niektórymi przeczytanymi fragmentami).
- Scenarzysta: Fabien Vehlmann
- Ilustrator: Bruno Gazzotti
- Tłumacz: Agata Cieślak
- Wydawnictwo: Egmont
- Format: 215×290 mm
- Liczba stron: 48
- Oprawa: miękka ze skrzydełkami
- Druk: kolor
Sami. Czerwone kurhany. Tom 4.
Ocena:
Przygoda, akcja, emocje. Trzy elementy sprawiające, że kolejny tom serii powinien zapewnić młodszemu czytelnikowi solidną dawkę rozrywki.