Pierwszy tom serii był mocny, zaskakujący i wyraźnie cuchnący gnijącym mięsem. Nic więc dziwnego, że osoby poszukujące dojrzałego mrocznego thrillera zwróciły uwagę na tę pozycję. Czy jakość ta została utrzymana w albumie RIP tom 2?
Tym razem scenarzysta Julien Monier skupia uwagę czytelnika na nowym bohaterze. Maurice to mocno zgorzkniały brodaty staruszek, który niejedno już widział i nic go nie zaskoczy. Stara się on wykonywać swoją pracę w milczeniu i bez zbędnych emocji (które towarzyszą świeżakom w branży). Za jego niewzruszoną maską kryje się jednak coś więcej. Z każdą kolejną przeczytaną stroną albumu zanurzamy się nie tylko w jego makabrycznej codzienności, ale również mrocznej, brutalnej i tajemniczej przeszłości. Dawnych wydarzeniach, które starał się on za wszelką cenę ukrywać przed wszystkimi (głównie w trosce o własną córkę). Prawda ma jednak to do siebie, że nawet jeśli ją zakopiemy głęboko pod ziemią, potrafi pojawić się na powierzchni w najmniej spodziewanym momencie. Tak właśnie jest w przypadku Maurice’a, który będzie musiał zmierzyć się z demonami przeszłości i konsekwencjami swoich dawnych czynów.
Scenariusz drugiego tomu prezentuje się więc wyśmienicie. Twórca wykorzystuje brutalność, emocjonalność, makabrę i tajemnicę, aby nakreślić mocno wciągający thriller (dla dojrzałego czytelnika). Każda strona dzieła jest doskonale przemyślana. Monier miesza teraźniejszość z dobrze zaprojektowanymi retrospekcjami, tak aby pobudzać ciekawość odbiorcy i zachęcać go do dalszego poznawania historii. Rewelacyjnie radzi on sobie również z postaciami i towarzyszącymi im emocjami, które są dla czytelnika bardzo sugestywne.
Adekwatny poziom scenariusza utrzymuje również oprawa graficzna. Gaet’s zna się na swojej pracy i jak mało kto potrafi on oddać klimat mocnego thrillera. Twarze bohaterów zniszczone przeszłością i codzienną dawką makabry, brudne uliczki, bezkompromisowe ukazywanie człowieka jako kawałka mięsa, które prędzej czy później zgnije. Pod tym wszystkim kryje się skomplikowana dramaturgia.
RIP tom 2 jest więc kolejną solidną dawką krwi, emocji, żółci i wszechobecnej zgnilizny, które powinny mocno zaangażować dojrzałego fana komiksowych thrillerów.
- Scenarzysta: Julien Monier
- Ilustrator: Gaet’s
- Tłumacz: Jakub Syty
- Wydawnictwo: Non Stop Comics
- Format: 196×268 mm
- Liczba stron: 89
- Oprawa: twarda
- Druk: kolor
RIP, tom 2: Maurice. Muchy zawsze lgną do ścierwa.
Ocena:
Solidna dawka mocnego, emocjonalnego i brutalnego thrillera, która powinna zachwycić fanów tego gatunku.