Tytuł Orlęta – „Straceńcy” Lwów 1918 to kolejna komiksowa pozycja od Instytutu Pamięci Narodowej, która kierowana jest do młodszego odbiorcy. Album dostarcza czytelnikowi dość podstawową dawkę wiedzy na temat kształtowania się wschodnich granic odradzającej się Rzeczypospolitej. Jak sama nazwa wskazuje, autor skupił się tu na konflikcie polsko-ukraińskim i walkach o tytułowy Lwów.
Fabuła komiksu ukazuje wydarzenia dziejące się pomiędzy październikiem a końcówką listopada 1918 roku. Autor decyduje się tutaj na fabularyzację treści, jednak cały czas trzymając się faktów historycznych. Udaje mu się stworzyć dzieło, które w przystępnej formie dostarcza młodemu czytelnikowi podstawowej wiedzy na temat niektórych wydarzeń i wybranych historycznych postaci. Ze względu na dość ograniczoną ilość miejsca (pięćdziesiąt stron), pojawiają się jednak tutaj pewne uproszczenia czy przeskoki czasowe. Na całe szczęście cała treść jest bardzo spójna w swojej formie i tego rodzaju małe mankamenty nie wpływają na jej pozytywny odbiór.
Pod względem merytorycznym tytułowi nie można więc niczego zarzucić (cały czas należy pamiętać o grupie docelowej dla tego komiksu). Oczywiście można się tu na siłę przyczepić do nadmiernej „pompatyczności” niektórych fragmentów. Nie jest to jednak (przynajmniej w moim mniemaniu) wada a wręcz zaleta tej pozycji. Kształtowanie umysłów młodych przez propagowanie patriotycznych treści (nawet jeśli są odrobinę „napompowane”) to podstawa każdego kraju. Polsce jeszcze bardzo daleko do prawdziwych znawców tego tematu, jakimi niewątpliwie są Stany Zjednoczone czy Niemcy.
Nie można mieć również żadnych zastrzeżeń do jakości wydania samego albumu. Format A4, dobra jakość druku, tylna część okładki (przód i tył) okraszona została kilkoma fotografiami miasta i odznak dla obrońców poszczególnych odcinków, a na końcu albumu umieszczono krótką, ale dość treściwą notę historyczną ukazanych wydarzeń autorstwa dr. Damiana K. Markowskiego (będącego konsultantem historycznym komiksu).
Pewne zastrzeżenia można mieć jednak w stosunku do oprawy graficznej. Rysunki pod pewnymi względami są dość uproszczone, co najbardziej odbija się na twarzach postaci (w kilku kadrach wyglądają one niczym maski). Mnie osobiście jako „leciwemu” czytelnika, taka wizja artystyczna twórcy nie przeszkadza, szczególnie kiedy tytuł nadrabia innymi elementami. Nie jestem jednak przekonany czy taka forma prac przykuje uwagę potencjalnego młodszego czytelnika, który jednak zawsze w pierwszej kolejności konsumuje dobra popkulturowe wzrokowo.
Pewne wizualne niedociągnięcia nie zmieniają jednak faktu, że Orlęta – „Straceńcy” Lwów 1918 jest tytułem dobrym, który warto przeczytać i polecić młodym pasjonatom historii.
Dziękuję Instytutowi Pamięci Narodowej za udostępnienie egzemplarza do recenzji.
OCENA:
Krótko:
Dobra dawka komiksowej nauki historii dla młodszego czytelnika.
