Recenzja komiksu – Miasto Wyrzutków tom 3.

Miasto Wyrzutków tom 3 recenzja

W ofercie wydawnictwa Non Stop Comics pojawiła się kolejna część przygód Jacquesa Peupliera. Niezwykłego prywatnego detektywa specjalizującego się w odnajdywaniu przedmiotów, który zamieszkuje naprawdę ciekawe miasto. Pierwsza dwa tomy serii potrafiły być dla czytelnika dość mocno intrygujące. Czy tak też jest w przypadku albumu Miasto Wyrzutków tom 3?

Historia ma to do siebie, że nie zawsze w pełni opowiada ona prawdzie. Tak też jest w przypadku legendy, która od lat krąży po ulicach Miasta Wyrzutków. Według niej wiele lat wcześniej z cyrku uciekł bardzo niebezpieczny olbrzym, który zagrażał mieszkańcom miasta. Potwora za pomocą pewnego młota zdołał pokonać ówczesny szef policji Boris Tassard. Od tego momentu minęło pięćdziesiąt lat, a u drzwi mieszkania Jacquesa Peupliera pojawia się córka Tassarda. Chce ona, aby detektyw znalazł dla niej wspomniany młot. Zgodnie z zasadą, że pieniądz nie śmierdzi, bohater zabiera się za poszukiwania. Kierowany podpowiedziami przedmiotów (z którymi jest on w stanie rozmawiać), trafia on do miejskich kanałów. Zamiast poszukiwanego narzędzia odnajduje on tam jednak olbrzyma, którego wspomnienia przeszłości znacząco różnią się od tego, co wszyscy znają.

Miasto Wyrzutków tom 3 recenzja - grafika 1
Przykładowe grafiki: Non Stop Comics

Seria od samego początku wyróżniała się swoją nietuzinkowością i płynnością opowiadania historii (odsłaniającą swoje tajemnice z każdym przeczytanym kadrem). Nie inaczej jest w przypadku albumu Miasto Wyrzutków tom 3, gdzie twórca kolejny raz serwuje czytelnikowi wciągający thriller/sensację z wyraźną domieszką fantastyki i szczyptą przemyślanego humoru. Na kolejnych stronach albumu znajdziemy hitchcockowski suspens, wartką przygodę, elementy dramatu, wyraziste emocje, trochę widowiskowości i masę ekscytacji z odsłaniania scenariuszowych tajemnic.

Julien Lambert wykorzystuje zarówno specyficzne i mroczne realia niezwykłego miasta, jak i wykreowanego nietuzinkowego bohatera, aby wciągnąć odbiorcę w fascynujący świat (w którym nie brakuje różnorakich dramatów). Kolejny raz podstawą rozwijania historii są rozbudowane dialogi, w których drzemie ogromna siła komiksu.

Mniej ekscytująco (ocena subiektywna) jest pod kątem oprawy graficznej. Podobnie jak w poprzednich tomach mamy tu do czynienia z rysunkami znacznie odbiegającymi od realistycznej kreski. Inscenizacja jest dosyć surowa, ale na pewno nie można odmówić jej całej masy szczegółów, wpływających na klimat dzieła.

Pomijając więc wizualną stronę albumu (która na pewno znajdzie wielu entuzjastów), mamy tutaj do czynienia z naprawdę niezłym dziełem, po które warto sięgnąć, jeśli szuka się czegoś nietuzinkowego.


  • Scenarzysta: Julien Lambert
  • Ilustrator: Julien Lambert
  • Tłumacz: Jakub Syty
  • Wydawnictwo: Non Stop Comics
  • Format: 230×310 mm
  • Liczba stron: 86
  • Oprawa: twarda

Komiksiarnia Dobra popkultura

Miasto Wyrzutków, tom 3: Grobowiec Olbrzyma.
7.5/10

Ocena:

Suspens, przygoda, humor, dramaty. Wszystko to połączone niezwykłym klimatem, który potrafi być dosyć angażujący dla czytelnika.

0 0 votes
Article Rating
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
0
Would love your thoughts, please comment.x