Komiksy są super!, powiększa się o kolejną frankońską pozycję. Tytułem tym jest album Koń by się uśmiał #1. Ponownie więc wydawnictwo Egmont stawia na iście „końską” dawkę rozrywki.
Zarówno tytuł, jak i okładka jasno precyzują, kto jest gwiazdą komiksu. Znowu w rolach głównych występują konie. Tym razem są one jednak bezwzględnymi gwiazdami, dla których ludzie stanowią jedynie tło. Scenarzysta Laurent Dufreney postanowił bowiem pokazać życie w pewnej szkole jeździeckiej, właśnie z perspektywy „czterokopytnych”. Wesoła banda koni i kucyków w przerwach pomiędzy lekcjami jazdy, bacznie obserwuje otoczenie, nie stroni od komentarza (często lekko złośliwego) i wszelakiego uprzykrzania życia zarówno pracownikom, jak i gościom. Fabuła opiera się więc tutaj na całej gamie krótkich humorystycznych scenek, przy których naprawdę trudno jest zachować powagę.

Świetnym ruchem ze strony autora było nadanie bohaterom przeróżnych ludzkich cech. Mamy więc wiecznie zaspanego i zmęczonego Śpiocha, przewrażliwionego Cykora, piękną i niezdarną Bell (blond grzywa), szalonego Flasha z ADHD czy mocno „amerykańskiego” Kolta. Zwierzyniec jest znacznie większy i każdy z koni to indywidualność, która dobrze zapada w pamięć. Zaimplementowany humor jest dosyć prosty, czasem troszkę głupkowaty, ale spełnia on swoją rolę i zapewnia odbiorcy (głównie młodszemu) solidną dawkę zabawy. Pod wierzchnią warstwą prostoty twórcy nieźle wychodzi również pokazanie, że konie to żywe stworzenia, które mają własne upodobania, różne nastroje i emocje.
Jeśli chodzi o oprawę graficzną to jest ona równie prosta i równie przyjemna, jak scenariusz. Miss Prickly (Isabelle Mandrou) postawiła na kreskówkowy aspekt swoich prac. Mocno przerysowana ekspresja bohaterów oraz same projekty postaci/zwierząt jeszcze bardziej podkreślają lekki humor dzieła. Doskonałym dopełnieniem rysunków jest również żywa paleta barw.
Koń by się uśmiał #1 jest więc tytułem godnym polecenia każdemu czytelnikowi szukającemu czegoś szybkiego do przeczytania, co równie szybko poprawi jego humor. Cała seria zamyka się w 9 albumach, przy czym na naszym rynku pojawia się wydanie zbierające po trzy tomy.
- Scenarzysta: Laurent Dufreney
- Ilustrator: Miss Prickly
- Tłumacz: Maria Mosiewicz
- Wydawnictwo: Egmont
- Format: 167×255 mm
- Liczba stron: 128
- Oprawa: miękka ze skrzydełkami
- Druk: kolor
Koń by się uśmiał. Ale jazda. Tom 1.
Ocena:
Wesoła banda koni, które swoimi charakterami i zachowaniem wprawią każdego czytelnika w dobry nastrój.