Recenzja komiksu – Czarny Młot: Odrodzenie część 1.

Czarny Młot: Odrodzenie część 1 recenzja komiksu

Fani serii Czarny Młot i twórczości Jeffa Lemire grudzień 2022 roku, mogą uznać za bardzo udany. To właśnie bowiem wtedy w ofercie wydawnictwa Egmont pojawiła się pierwsza część komiksu Odrodzenie, który ponownie zabiera czytelnika do znanego i lubianego świata bohaterów.

W albumie Czarny Młot: Odrodzenie część 1 śledzimy losy Lucy Weber. Czyli nikogo innego jak córki tytułowego Czarnego Młota, która nie mogła pogodzić się z utratą ojca, który poświęcił się, aby ratować ludzkość. Postanowiła ona więc pójść w jego ślady, przejęła kostium bohatera i szerzyła sprawiedliwość. Jej losy poznajemy jednak w sposób dość nieliniowy. Spora część albumu ukazuje bowiem jej życie jako doświadczonej wiekowo kobiety. Matki i żony, która już dawno odłożyła kostium bohatera do szafy i teraz boryka się z wieloma dość przyziemnymi problemami. Do tego autor w formie retrospekcji ukazuje jej przeszłość, kiedy jako młoda i pełna ideałów osoba walczyła z niesprawiedliwością i licznymi innymi niebezpieczeństwami. Przeszłość ta nie pozwala jednak o sobie zapomnieć i zaczyna zagrażać jej rodzinie. Nie pozostaje więc jej nic innego jak kolejny raz stać się superbohaterem, który broni niewinnych.

Czarny Młot: Odrodzenie część 1 recenzja komiksu - grafika 1
Przykładowe grafiki: Egmont Polska.

Tym, co na pewno wyróżnia album z grona licznej superbohaterskiej konkurencji i sprawia, że czyta się go z niekłamaną przyjemnością, jest niebywała zdolność scenarzysty do ukazania życia bohatera w sposób wielowymiarowy. Lemire w naprawdę intrygujący sposób pokazuje masę przyziemnych problemów swojej bohaterki, z którymi nie muszą się zmagać „herosi” z innych popularniejszych serii. Lekko obyczajowo-dramatyczna otoczka dzieła nie umniejsza jego widowiskowej stronie. Kreślona tu intryga jest naprawdę bardzo dobrze poprowadzona. Coś dla siebie znajdą również wielbiciele bardziej „tradycyjnej” superbohaterskiej akcji.

Kolejnym plusem albumu jest fakt, że pomimo tego, iż mamy tu teoretycznie do czynienia z kolejną (piątą) odsłoną serii, to tak naprawdę po tytuł może sięgnąć każdy. Wręcz stanowi on świetny początek do poznawania całej serii i powinien on zachęcić czytelnika do przeczytania wcześniejszych części.

Solidną pracę wykonała również Caitlin Yarsky (ilustracje), która wprowadziła tu dyskretny, ale zauważalny podział na momenty „superbohaterskie” i przyziemność codziennego życia. Artystka radzi sobie z ukazywaniem emocji bohaterów, a kiedy sytuacja tego wymaga, potrafi być bardziej bezpośrednia i brutalniejsza.

Nie pozostaje więc nic innego jak tylko polecić Czarny Młot: Odrodzenie część 1 każdemu czytelnikowi pragnącemu solidnej „superbohaterskiej” rozrywki, którą będzie się pamiętać znacznie dłużej niż wszystkie inne mainstreamowe dzieła.


  • Scenarzysta: Jeff Lemire
  • Ilustrator: Caitlin Yarsky
  • Tłumacz: Tomasz Sidorkiewicz
  • Wydawnictwo: Egmont
  • Format: 170×260 mm
  • Oprawa: miękka
  • Druk: kolor

Komiksiarnia Dobra popkultura

Czarny Młot. Odrodzenie – część 1.
9/10

Ocena:

Kolejna wyśmienita pozycja autorstwa Jeffa Lemire, w której udowadnia on swój kunszt kreślenia świetnych komiksowych historii.

0 0 votes
Article Rating
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
0
Would love your thoughts, please comment.x