Masakra na letnim obozie – recenzja filmu Ulica Strachu część 2: 1978

Ulica Strachu część 2 - recenzja filmu

Rodzeństwo mieszkające w amerykańskiej stolicy zbrodni pragnie uratować swoją opętaną przez klątwę przyjaciółkę. W tym celu udają się do jedynej osoby w mieście, której udało się przetrwać podobną sytuację. Zanim jednak do czegokolwiek dojdzie, poznajemy kolejny rozdział krwawej historii Shadyside, tym razem trafiając na pewien letni obóz. Netflix Zaprasza do zapoznania się z recenzją filmu Ulicę Strachu część 2: 1978 od Netflix.

Poprzednim razem byliśmy w latach 90. i twórcy postarali się, aby ten okres był w filmie świetnie odwzorowany. Nie inaczej jest teraz. Końcówka lat 70. i choć obserwujemy obóz letni dla dzieci, to znalazło się miejsce na „sex, drugs & rock’n’roll”, dzieci kwiaty, wąsatych panów, przede wszystkim jednak muzykę.

Z lat 90 do lat 70.

Obóz Nightwing, jak dowiedzieliśmy się w pierwszej części trylogii, czeka masakra. Napięcie powoli rośnie, a my przez cały czas nie jesteśmy w stanie przewidzieć jak rozpocznie się krwawa rzeź. Dzieci się bawią, nastolatkowie korzystają z życia, a reżyserka Leigh Janiak tu i ówdzie przemyca sygnały, które mają wzbudzić w nas niepokój. Gdy obozowej pielęgniarce odbija, wszystko zaczyna się zmieniać i powoli zmierzamy w kierunku horroru pełną gębą.
Druga część Ulicy Strachu z pewnością nie przyciąga nas tak bardzo głównymi bohaterami, jak część pierwsza. Nie są oni tak wyraziści i ciekawi, chociaż dają nam niezłą perspektywę na wydarzenia z lat 90-tych, które mogliśmy zaobserwować tydzień wcześniej. Jest tu, chociażby młody szeryf Goode czy główna bohaterka Ziggy Berman, która tę katastrofę ma jakoś przeżyć.

Ulica Strachu część 2

Najważniejsze jest tutaj rozbudowanie historii wiedźmy Sarah Fier. Stąd też poznajemy więcej szczegółów dotyczących jej klątwy czy zabijających dla niej morderców. Choć nadal nie wiemy jak właściwie można ją pokonać, to przykuci do ekranu telewizora czy komputera śledzimy losy bohaterów.

Zbroczona krwią Ulica Strachu.

Film jest naprawdę krwawy i brutalny. Nie kojarzę drugiego horroru z dziećmi czy nastolatkami w rolach głównych, który byłby tak przerażający pod tym względem. Twórcy tytułu robią dobry użytek z piątego przykazania, prześcigając się w kolejnych sposobach na przedstawienie morderstw, przez które wyskoczymy z fotelu z krzykiem. Przez chwilę może nawet przesadzają i szczerze powiedziawszy, nie wiem czy pozwoliłbym dziecku obejrzeć Ulicę Strachu część 2: 1978 razem ze mną, a co dopiero samodzielnie.

Nie wspominałem o tym w przypadku części pierwszej, ale Ulica Strachu dostępna jest w wersji z polskimi napisami oraz z dubbingiem. Ten ostatni nie jest taki zły jak się spodziewałem, choć częściej śmieszy niż zachwyca. W szczególności zabawne i mało wiarygodne są momenty, gdy bohaterowie bluźnią na potęgę, a po polsku brzmi to sztucznie, tak jakby osoby podkładające głos pod bohaterów nigdy nie przeklinały.

Ulica Strachu część 2
Przykładowe sceny: Netflix

Podsumowanie.

Choć Ulica Strachu część 2: 1978 nie jest tak dobra, jak jej poprzedniczka, to nadal nas przyciąga, a przede wszystkim przeraża. Ta mieszanka horroru i komedii oferuje nam solidną porcję rozrywki, którą docenią miłośnicy tryskającej na wszystkie strony krwi. Napięcie przed finałem historii rośnie i pozostawia mnóstwo pytań bez odpowiedzi. Jestem naprawdę ciekaw jak to wszystko się zakończy, a wy?

OCENA:
6/10

Ulica Strachu część 2: 1978.

Krwawa, dobrze napisana historia masakry podczas letniego obozu trzyma widza na krawędzi siedzenia, choć nie dorównuje pierwszej części trylogii Ulica Strachu.

0 0 votes
Article Rating
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
0
Would love your thoughts, please comment.x