Zemsta. Jeden z najciekawszych, a zarazem najczęściej spotykanych motywów czy to w literaturze, czy filmach i serialach. W dzisiejszych czasach mogłoby się wydawać, że ten temat był już wałkowany na wszystkie możliwe sposoby. Wciąż powstają jednak kolejne produkcje, których istotnym elementem jest właśnie wendetta. Ciężko będzie przebić takie hity jak John Wick, Kill Bill, czy Oldboy. Twórcy nadal mają jednak wiele pomysłów. Jedne są mniej, a inne bardziej oryginalne. Tym razem chciałbym sprawdzić, do której grupy można zaliczyć anime Revenger.
Wszystko zaczyna się od misji, jaką pan zlecił swojemu najwierniejszemu samurajowi. Sęk w tym, że ten ma zabić rzekomych zdrajców, a wśród nich znajduje się człowiek, który jest mu niczym ojciec. Co więcej, wszystko zmierzało ku temu, by został jego teściem. Raizou Kurima, bo tak nazywa się nasz główny bohater, jest jednak wierny kodeksowi wojownika i wykonuje zlecone zadanie. Dopiero później dowiaduje się, że był tylko pionkiem w grze swego pana i zabił jedną ze swoich najbliższych osób na marne. Traci nad sobą kontrolę, gdy jego narzeczona popełnia samobójstwo. Czy jest dla niego nadzieja?
Mężczyzna poprzysięga zemstę i tak oto na jego drodze staje tajna organizacja zwana Revengers. Zrzesza ona zabójców, którzy szukają sprawiedliwości dla pokrzywdzonych. Gdy w ich ręce wpada złoty, nadgryziony pieniążek, jest to zwiastun kolejnego zlecenia. I tak oto ten honorowy samuraj przyłącza się do wspomnianej grupy. Nie oznacza to jednak, że wciąż nie czuje wyrzutów sumienia. Co więcej, jest to jeden z przewijających się tutaj wątków w trakcie, gdy jego nowi znajomi planują następne morderstwa. Tylko czy morderstwo jest najlepszą zemstą?
Revenger to naprawdę ciekawa historia, której akcja toczy się w czasach, gdy samurajowie wciąż mogą cieszyć się swoimi przywilejami. Anime obrazuje nam Japonię dawnych czasów, tradycji i obyczajów. Jednakże nie samą zemstą i planowanymi morderstwami ten tytuł stoi. Serial porusza, chociażby kwestie wykluczenia społecznego, panującej w kraju epidemii opium, politycznych machinacji, a mamy tu nawet niewielki wątek religijny. Mocodawcą naszych bohaterów jest bowiem pewien katolicki ksiądz, który wpaja zresztą ich liderowi moralny sens wymierzania zemsty.
Interesująco prezentują się również bohaterowie. Wspomniany Raizou bardzo hołduje kodeksowi samuraja i w gruncie rzeczy jest sztywniakiem. Nie okazuje emocji i widać jak utrata bliskich odcisnęła na nim piętno. Zupełnie inaczej rzecz się ma z jego nowymi towarzyszami. Wśród nich mamy pijaczka i hazardzistę, dziecięcą psychopatkę, czy dobrodusznego lekarza. Przewodzi im z kolei wyrabiający piękne rękodzieło wyciszony Yuen Usui, który nosi na plecach wielki tatuaż z Matką Boską.
Styl animacji wypada dobrze. Nie jest on może nadzwyczajny, ale stoi na poziomie większości współczesnych anime. Podobnie rzecz się ma z muzyką. Ścieżka dźwiękowa ładnie komponuje się z Japonią okresu samurajów. Wyróżnić możemy sceny akcji, które są dynamiczne i świetnie rozplanowane. Nie ma w nich nic przypadkowego. Warto dodać, że momentami jest tutaj naprawdę krwawo.
Z pozoru Revenger sprawia wrażenie, jakby nie wyróżniał się niczym specjalnym na tle innych dramatów historycznych. Tych, co roku ukazuje się w Japonii całe mnóstwo. Jednakże, po wgłębieniu się w fabułę, poznaniu świata i bohaterów otrzymujemy rozrywkę w czystej postaci. Jest tu pewien element oryginalności. Nie jest to może tytuł jedyny w swoim rodzaju, ale powinien zaspokoić wymagania wszystkich miłośników gatunku. Studio Ajia-do Animation Works Inc. wykonało świetną robotę w tym kierunku.
Źródło: YT Crunchyroll Collection.
Inne seriale warte twojej uwagi sprawdzisz na Ceneo.pl
Revenger. Sezon 1.
Ocena:
Solidna, wciągająca historia. Co prawda akcja i motyw zemsty na pierwszy rzut oka nie czynią Revenger oryginalnym tytułem. Jednakże po jego bliższym poznaniu z pewnością zmienicie zdanie.