Pewnego razu gdzieś na końcu świata, księga druga – recenzja komiksu.

Pewnego razu gdzieś na końcu świata, księga druga   recenzja komiksu

Pewnego razu gdzieś na końcu świata, księga druga kontynuuje postapokaliptyczną opowieść o miłości, jeszcze bardziej zagłębiając się w bogato wykreowany świat i fascynujące postacie. Seria stworzona przez Jasona Aarona stanowi unikalne połączenie romansu, przygody i przetrwania, o czym po raz kolejny mamy okazję się przekonać.

Tom 2 zaczyna się tam, gdzie zakończył się pierwszy, kontynuując historię życia Maceo i Mezzy, którzy stawiają czoła niebezpieczeństwom świata zniszczonego przez upadek środowiska. Narracja utrzymuje stałe tempo, równoważąc akcję z rozwojem postaci. Postęp fabuły wydaje się organiczny, a stawka odpowiednio rośnie, utrzymując czytelników zaangażowanych i zainteresowanych rezultatem. Co jednak ciekawe, album zdecydowanie mocniej eksploruje temat miłości, a nawet seksualności, przybierając zdecydowanie dojrzalszy ton.

Jednym z najsilniejszych aspektów tego tomu jest rozwój postaci. Relacja Maceo i Mezzy pogłębia się wraz z rozwojem ich związku. Poznają swoje słabości i żądze. Chemia między nimi jest wyczuwalna z daleka. Rozwijają się zarówno jako para oraz pojedyncze jednostki. Jason Aaron przedstawia nam ich z wielką dbałością i subtelnością. Postacie drugoplanowe nie zyskują może wiele uwagi, ale spełniają swoją rolę, zarysowując wspomniany wyżej związek.

Warstwa wizualna tak jak w poprzednim tomie jest niesamowita. Ilustracje są żywe, szczegółowe i barwne. Mamy tutaj zdecydowanie więcej kolorytu. Jednocześnie Pewnego razu gdzieś na końcu świata nadal uchwytuje surowe piękno postapokaliptycznego krajobrazu. Projekty postaci są charakterystyczne, a sceny akcji dynamiczne. Użycie kolorów potęguje nastrój każdej sceny, skutecznie przekazując emocjonalne punkty fabuły.

Tom 2 kontynuuje eksplorację tematów miłości, wytrwałości i ludzkiego ducha, zdolnego do nadziei w obliczu rozpaczy. Fabułę możemy podzielić na dwie części. W pierwszej kontynuujemy podróż bohaterów, a w drugim skupiamy się już na rozbudowie znalezionego przez nich azylu. Komiks oprócz celebrowania więzi głównych bohaterów, uzmysławia nam jak można budować zdrową relację, opartą na miłości. Chodzi o sytuację, w której odrzucimy wszystkie dystrakcje i zaczniemy poświęcać więcej uwagi ukochanej osobie. Autor przypomina nam jednak, że nawet w przypadku tak zdawałoby się szczęśliwej pary, mogą nastąpić zgrzyty i chaos.

Przykładowa plansza Pewnego razu gdzieś na końcu świata, księga druga.
Przykładowa plansza: alejakomiksu.com

Podsumowując, tom drugi jest świadectwem niezwykłej wizji Jasona Aarona. Oferuje porywającą i skłaniającą do refleksji podróż przez świat, w którym miłość i nadzieja trwają mimo przeciwności. Tytuł gorąco polecany fanom postapokaliptycznej fikcji i powieści graficznych.


Ocena komiksu Pewnego razu gdzieś na końcu świata, księga druga. PLUSY: MINUSY:
Ciekawie rozwinięcie historii Skrótowość niektórych wątków.
Klimat.  
Rysunki.

 

Pewnego razu gdzieś na końcu świata, księga druga.
7.5/10

Ocena:

Godna kontynuacja serii, która bazuje na fundamentach położonych w pierwszym tomie. Łączy silne opowiadanie historii, dobrze rozwinięte postacie i oszałamiającą grafikę, tworząc wciągające i emocjonalne doświadczenie.


Album do recenzji dostarczyło wydawnictwo Nagle Comics


 

0 0 votes
Article Rating
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
0
Would love your thoughts, please comment.x