PlayStation lub jak kto woli PSX/PS1 to konsola, która zapisała się złotymi zgłoskami w historii gier. Sprzęt, dzięki któremu gry urosły do miana „sztuki”, którą mogą rozkoszować się wszyscy niezależnie od wieku. W czasach swojej świetności na konsoli pojawiały się tysiące najprzeróżniejszych tytułów, pośród których wile z nich stało się pozycjami „kultowymi”. Niestety jednak znalazło się również sporo produkcji, które zaginęły w odmętach niepamięci, pomimo tego, że prezentowały sobą naprawdę wysoki poziom jakościowy. To właśnie takie gry pojawią się w zestawieniu Perełki PSX #1, bo na odkrycie i poznanie retro wspaniałości nigdy nie jest za późno.
Tactics Ogre: Let Us Cling Together. Pozycja obowiązkowa dla każdego fana taktycznych RPG-ów, które zajmują dziesiątki/setki godzin. Tytuł twórcy Yasumi Matsuno, który spłodził takie klasyki jak Final Fantasy Tactics, Vagrant Story czy Final Fantasy XII, już samo to jest oznaką wielkiej jakości. Do tego dochodzi naprawdę miodny system rozgrywki i bardzo dobrze napisana historia. Wszystko to pozwala zapewnić graczowi setki godzin wciągającej dobrej zabawy.
The Legend Of Dragoon. Jeden z ciekawszych i najmniej znanych jrpg-ów, jakie pojawiły się na konsoli Sony. Początki tytułu były bardzo ciężkie, głównie ze względu na masę negatywnych opinii „szanowanych” recenzentów. Powód tak wielu skrajnie negatywnych recenzji do dnia dzisiejszego pozostaje tajemnicą. Jedno jest jednak pewne każdy, kto pomimo krytyki, zdecydował się sięgnąć po ten tytuł, został oczarowany zarówno historią, jak i interesującymi rozwiązaniami w systemie walki. Jedynym problemem z pozytywnym odbiorem gry w obecnych czasach może być jego oprawa graficzna, która bardzo mocno się zestarzała.
Thousand Arms. Jeszcze jeden RPG w zestawieniu (będzie ich tutaj naprawdę wiele), który potrafił zaskoczyć gracza nietuzinkowymi rozwiązaniami. Ciekawa opowieść, konieczność utrzymywania poprawnych relacji z towarzyszami, pionierski system „craftingu” i masa wymagających bitew. Patrząc na tytuł przez pryzmat współczesności, można byłoby go w dużym uproszczeniu określić mianem mariażu Persony i Minecrafta.
Kartia: The Word of Fate. Pozycja zaliczana do grona gatunku taktycznych j-rpgów, która zaginęła przygnieciona dziesiątkami innych gier tego rodzaju w okresie wielkiej świetności gatunku. Tytuł wyróżniał się na tyle konkurencji kilkoma ciekawymi rozwiązaniami. Najważniejszym z nich było zastosowanie bardzo intuicyjnego mechanizmu rozgrywki papier-kamień-nożyce, który nie wymuszał od gracza bardzo długiej nauki zasad gry. Bardzo dobrze prezentuje się również fabuła tytułu, która pod otoczką prostego fantasy potrafiła poruszyć naprawdę trudne tematy.
Saiyuki: Journey West. Jest to kolejna gra dla miłośników wielogodzinnej zabawy i taktycznego główkowania podczas potyczek. Dobrze przygotowana adaptacja jednej z legendarnych Chińskich opowieści (nowszą wersją tej historii jest gra Enslaved: Odyssey to the West), która cięgle potrafi zaciekawić fabularnie odbiorcę. Do tego dochodzi mechanika przemian w monstra, dość zaawansowana jak na PS1 sztuczna inteligencja oraz nieliniowa progresja.
Cleopatra’s Fortune. Tytuł dedykowany miłośnikowi gier logicznych. Pozornie może wydawać się kolejnym klasycznym kolonem Tetrisa, których na rynku były setki. Jednak dość szybko rozgrywa pokazuje, że będzie wymagać od gracza zupełnie innego podejścia i niejednokrotnie postawi przed nim naprawdę solidne wyzwanie. Całkiem dobrze prezentuje się również oprawa wizualna, która pomimo wielu lat na karku nadal potrafi zauroczyć.
Trap Gunner. Hybryda łącząca elementy gier strategicznych, akcji i walki, która w jeden widowiskowy i mocno ciągający gameplay. Fabuła tytułu być może do najlepszych nie należy i szczerze powiedziawszy, szybko się o niej zapomina, szczególnie że co innego sprawia tutaj graczowi masę radości. Eksterminacja przeciwników, przebijania się przez kolejne plansze, wykorzystywanie najprzeróżniejszych zabawek zagłady, unikanie wymyślnych pułapek. Na pewno nikt przy tym tytule nie powinien się nudzić.
Hogs of War. Turowa gra taktyczna dziejąca się podczas I Wojny Światowej, w której żołnierzami są antropomorficzne świnie. Już sam zarys rozgrywki jasno dane do zrozumienia, że na gracza czekać tutaj będzie nie tylko wymagające walki, ale również cała masa absurdu i całkiem dobrego brytyjskiego humoru. Gra pod względem wizualnym być może już dzisiaj nie zachwyca, nadal jednak stanowi łakomy kąsek dla każdego chcącego poprawić sobie humor jednocześnie pokonując kolejne wyzwania stawiane przed sztuczną inteligencję.
Mizzurna Falls. Gra przygodowa przenosząca gracza do małego miasteczka w stanie Kolorado, gdzie będzie musiał on rozwiązać tajemnicę zaginięcia swoich przyjaciół. Fabularnie jest dość mrocznie, mocno zagadkowo i w wielu momentach zaskakująco. Miłośnicy serialu Twin Peaks powinni się w tym tytule zakochać od pierwszego wejrzenia. Brak popularności tej gry wynika z faktu wydania jej tylko w Japonii. Na całe szczęście współczesność oraz wielka rzesza fanów PSX na całym świecie, oferuje bardzo dobre darmowe fanowskie tłumaczenie, dzięki któremu tytuł staje się przystępny dla wszystkich.
Soul of the Samurai. Tytuł, który powinien zaciekawić każdego miłośnika „samurajskich” klimatów. Przygodowa gra akcji oferuje jednak coś więcej niż tylko widowiskowe wali w feudalnej Japonii. Pojawiają się tutaj również zombie i cała masa innych pokracznych stworów, które będą stanowić dla gracza spore wyzwanie. Szukając growej analogii do bardziej znanej pozycji, automatycznie na myśl przychodzi seria Onimusha, która zyskała spory rozgłos na świecie.
Nuclear Strike. „Strzelanka” ze stajni EA, która zaginęła w odmętach niepamięci. Gra jest kontynuacją bardziej znanego tytułu Soviet Strike, powielając wiele sprawdzonych schematów z tej pozycji, jednocześnie dodając kilka nowości od siebie. Nie jest to co prawda ogromny hit, ale mamy tutaj do czynienia z solidnym tytułem, który potrafi i nadal potrafi zapewnić graczowi masę rozrywki, pod warunkiem oczywiście, że gustuje on w takim gatunku.
Rival Schools. Gra Hideaki Itsuno, reżysera Devil May Cry i Dragon’s Dogma. Naprawdę mało znana bijatyka ze stajni Capcom, która miała w sobie kilka naprawdę ciekawych i mocno zaskakujących elementów (szczególnie w trybie fabularnym, gdzie na gracza czekały zarówno min gry, jak i coś na wzór symulatora randkowego). Tytuł przeszedł bez większego echa, dużo większym zainteresowaniem cieszyła się jego kontynuacja na Dreamcast (Project Justice). Dzisiaj co prawda gra już niczym gracza nie zaskoczy, nadal stanowi jednak solidny kawałek „bijatyki”.
Tear Ring Saga. Kolejna pozycja, która pojawiła się tylko na rynku Japońskim, teraz jednak może trafić do szerszego grona odbiorców dzięki fanowskiemu tłumaczeniu. Tytuł wyreżyserowany przez twórcę Fire Emblem, Shouzou Kagę, czyli można spodziewać się po nim dobrze przemyślanej i wciągającej historii, ciekawych bohaterów, wymagających walk i doskonałego zaprojektowania map, na których toczone są bitwy.
In the Hunt. Tytuł, po który powinni sięgnąć wszyscy miłośnicy serii Metal Slug. Gra, w której wcielamy się w kapitana łodzi podwodnej, która przebija się przez hordy przeciwników. Decydując się odpalić ten tytuł, można odkryć naprawdę świetnie przygotowaną, dopracowaną, zabawną i mocno wciągającą „strzelankę”, która jakimś cudem została całkowicie przeoczona w momencie swojej premiery.
Zachęcam do dzielenia się własnymi propozycjami gier w komentarzach. Zestawienie Perełki PSX #1 pokazuje bowiem tylko malutki zbiór wartych sprawdzenia tytułów. Tego rodzaju produkcji na PS1 była cała masa i fan konsoli na pewno ma swoje ulubione mniej znane gry.
[…] i od razu należy przejść do meritum publikacji. Zapraszam jednocześnie do przeczytania części pierwszej zestawienia (jeśli ktoś tego jeszcze nie zrobił) oraz do dzielenia się w komentarzach własnymi […]