Każdemu użytkownikowi komputera (nie tylko temu będącemu zapalonym graczem) do pełni szczęścia potrzeba dobrego zestawu peryferii. Obok klawiatur i myszek, słuchawki są ważnym dodatkiem wpływającym na komfort pracy/zabawy. Ich wybór często wiąże się ze znacznym uszczupleniem stanu posiadanej gotówki. Nie zawsze jednak „cena” bezpośrednio przekłada się na jakość. Czasem warto mieć na uwadze bardziej budżetowy sprzęt, który ma potencjał, aby mile zaskoczyć. Czy tak właśnie jest w przypadku słuchawek Liocat HP 785 C?
Nie będę rozpisywał się tutaj na temat pudełka, w którym umieszczony jest testowany sprzęt, bo jest to dla większości potencjalnych użytkowników najmniej ważny element. Przechodzimy więc od razu do ważnej kwestii, jaką jest wygląd/konstrukcja słuchawek (jako że duża część społeczeństwa jest wzrokowcami).
Wygląd słuchawek Liocat HP 785 C ma przyciągać wzrok, dlatego firma postawiła na swoje sztandarowe kolory, czyli połączenie czerni i wyrazistego pomarańczu. Trzeba przyznać, że prezentuje się to naprawdę dobrze i nadaje sprzętowi „gamingowego” charakteru. Nie ma za to większych zaskoczeń, jeśli chodzi o wykorzystane materiały. Skorzystano tu ze standardowego tworzywa sztucznego. Plastik nie skrzypi, jest dosyć dobrze spasowany i wydaje się trwały. Dodatkowo prowadnice do regulacji zostały wzmocnione metalem (lub innym podobnym materiałem), dzięki czemu nie powinny ulegać uszkodzeniu.
Nauszniki zostały pokryte miękką gąbką otoczoną przyjemną w dotyku ekoskórą. Brakuje tu możliwości ich regulacji do własnych indywidualnych potrzeb (tylko podstawowe ustawienie wysokości/rozmiaru). Ich wielkość (50 mm) jest jednak na tyle optymalna, że powinny one dobrze przylegać do uszu większości użytkowników. Nie należy jednak oczekiwać perfekcyjnego wygłuszenia, które moim zdaniem i tak stoi na bardzo przyzwoitym poziomie i jest ono mocno zależne od fizjonomii danego użytkownika. Najlepiej sprawdzą się one w przypadku szczuplejszych użytkowników, wtedy muszle będą przylegać do głowy najmocniej (nie powodując jednak żadnego ucisku).
Podobnie wykonana jest poduszka po wewnętrznej stronie pałąka. Jest ona jednak wyraźniej twardsza niż same nauszniki. Może więc to troszkę przeszkadzać na początku korzystania ze słuchawek, szybko jednak idzie do tego przywyknąć. Sprzęt nie jest jakoś specjalnie ciężki (257 g), nie powinien więc być mocno odczuwalny na głowie użytkownika. Zewnętrza część muszli pokryta jest metalową siatką, za którą umieszczono podświetlenie LED. Nie jest ono jakoś nadmiernie przesadzone, co dla jednych będzie plusem dla innych zaś potencjalną wadą. Nie ma również możliwości wyboru barwy podświetlenia, które automatycznie zmienia kolejne ustawione przez producenta kolory (zielony-niebieski-fioletowy-czerwony).
Do lewej słuchawki przyczepiony jest na stałe mikrofon (na temat jego funkcjonalności w dalszej części tekstu). Wykonany został on z giętkiego materiału, pozwalając tym samym dopasować jego krzywiznę do indywidualnych potrzeb. Z dolnej części słuchawki wychodzi również 210 cm kabel w grubym, ale dość miękkim oplocie (łatwym do ułożenia), zakończony trzema wtykami (2x 3.5 jack mikrofon/audio oraz USB A – zasilanie podświetlenia). Brak zastosowania tutaj złącza combo jack należy uznać za małą wadę, która znacząco utrudni korzystanie ze słuchawek użytkownikom laptopów (gdzie osobne wejście mikrofonowe nie jest już od dawna standardem). Kolejnym „minusikiem” jest brak umieszczenia na kablu nawet najprostszego pilota regulującego głośność czy pozwalającego włączyć/wyłączyć mikrofon.
Mając opisany wygląd sprzętu, pora przejść do najważniejszej części testu, czyli sprawdzenia jakości dźwięku wydobywającego się ze słuchawek Liocat HP 785 C. Już na samym wstępie tego akapitu, muszę wspomnieć, że pod tym względem jestem naprawdę bardzo mile zaskoczony. Decydując się na zakup słuchawek w cenie znacznie mniejszej niż 100 zł, dosyć często trzeba być gotowym na bardzo duże „dźwiękowe” kompromisy. Firmie Liocat udało się jednak połączyć niską cenę z naprawdę przyzwoitym brzmieniem (oczywiście nieidealnym).
Jeśli chodzi o gry (testowane gatunki: FPS, RPG, wyścigi) to nie można HP 785 C dosłownie niczego zarzucić. Bez większego problemu można pozycjonować przeciwnika (FPS), dialogi w scenach przerywnikowych są czyste i dobrze słyszalne, odgłosy silnika samochodowego powinny zaś wprawić miłośników wirtualnej motoryzacji w miły nastrój i tym samym zachęcić do jeszcze jednego małego okrążenia.
Lepiej niż przyzwoicie słuchawki wypadają również w filmach. Ekspozycja wydarzeń widzianych na ekranie monitora (szczególnie tych widowiskowych) jest przyjemna dla ucha, czasem z troszkę za bardzo wyeksponowanym basem. Nie wpływa to całe szczęście na słyszalność dialogów lub innych ważnych dźwięków dziejących się w tle.
Najmniej perfekcyjnie sprzęt prezentuje się jednak pod kątem muzyki. Zdecydowanie nie jest to urządzenie, po które powinno się sięgać głównie z myślą o doznaniach muzycznych. O ile średnie i niskie tony prezentują poprawny poziom, to już w utworach z przewagą wysokich dźwięków za bardzo są one „rozlewane” i przy większej głośności mogą one powodować dyskomfort u słuchacza.
Osobny akapit należy również poświęcić wspomnianemu już mikrofonowi. Zasadniczo na jego temat można byłoby napisać, że spełnia on swoje podstawowe zadanie. Wyłapywany dźwięk jest należycie głośny i wyraźny, a sam głos tylko troszkę zmieniony w stosunku do naturalnego. Potrafi on jednak zbierać niektóre dźwięki z otoczenia (np. bardzo głośne stukanie w klawisze klawiatury) czy inne szumy. Nie jest to nic, co bardzo utrudniałoby na przykład komunikację w grze, ale jeśli ktoś chciałby wykorzystać sprzęt do streamingu/nagrywania to bez specjalnych ustawień/filtrów się nie obejdzie.
Bardzo krótko podsumowując, słuchawki Liocat HP 785 C można określić mianem przyzwoitego sprzętu zarówno dla graczy, jak i zwykłych użytkowników komputera. Jeśli jednak do tego dodamy ich niską cenę, to śmiało można uplasować sprzęt w gronie najlepszych tanich słuchawek, za które nie trzeba wydawać więcej niż 100 zł (można je znaleźć nawet w granicach 60 zł).
- Firma: Liocat
- Pasmo przenoszenia 20 Hz – 20 kHz
- Impedancja: 32 Ω
- Średnica głośników 50 mm
- Czułość słuchawek 105 ± 3 dB, 1 kHz
- Kabel w oplocie 2,1 m
- Czułość mikrofonu -58 dB ± 3 dB