W dzisiejszych czasach liczba posiadanych przez ludzi sprzętów wymagających podłączenia do internetu rośnie każdego roku diametralnie. Zmienia się również standard dostarczania sieci, w której coraz większym zainteresowaniem cieszy się protokół Wi-Fi 6. Warto więc rozważając zakup nowego routera brać pod uwagę urządzenia obsługujące tę technologię. Jednym z nich jest router Mercusys MR70X, któremu bliżej można przyjrzeć się w poniższym tekście.
Część mniej nastawionych na chłonięcie nowinek technologicznych czytelników może nie znać firmy Mercusys. Wystarczy tylko nadmienić, że jest to budżetowa marka należąca do cenionego giganta TP-Link. Sprzęty Mercusys charakteryzują się dość przystępnymi cenami, zachowując przy tym wysoką jakość wykorzystanych technologii.
Zawartość pudełka i wygląd.
Zestaw elementów, które można znaleźć w pudełku urządzenia, jest dosyć klasyczny i adekwatny do jego ceny. W opakowaniu obok samego routera znajdziemy również skróconą instrukcję obsługi (kilka języków), zasilacz, 1,5m kabel sieciowy RJ45.
Jeśli zaś chodzi o wygląd Mercusys MR70X, to projektanci postawili tu na pewną dozę futuryzmu. Połączenie błyszczącego plastiku ze szczelinami wentylacyjnymi wygląda naprawdę dobrze. Wykorzystany materiał nie należy przy tym do tych najtańszych, po których prawdopodobieństwo świecenia w nocy znacząco wzrasta. Jest to dość twardy i solidny kawałek tworzywa sztucznego. Jedynym mankamentem jest fakt mocnego łapania odcisków palców i kurzu na błyszczących wstawkach. Przód urządzenia to dioda LED sygnalizująca pracę routera (podczas użytkowania świeci ona ciągłym zielonym światłem). Po bokach routera ulokowano cztery (dwa na stronę) stałe antenki dookólne 5dBi, które można swobodnie obracać w 180 stopniach. Tylna część sprzętu to zaś złącza: zasilające, przycisk WPS/resetu, port WAN, port LAT1/LAN2/LAN3.
Do ewentualnych mankamentów/braków w ogólnym wizualnym odbiorze sprzętu można zaliczyć brak większych ilości złącz LAN (o USB nie wspominając), ale należy cały czas pamiętać o niskiej cenie urządzenia. Większym problemem/niedopatrzeniem ze strony firmy jest brak zastosowania jakichkolwiek podkładek antypoślizgowych na spodzie czy też uniemożliwienie montażu MR70X na ścianie.
Konfiguracja.
Mercusys MR70X obsługuje oprogramowanie, które powinno być doskonale znane każdemu użytkownikowi urządzeń marki TP-Link. Konfiguracja sprzętu odbywa się za pośrednictwem strony, na której zaliczamy kolejne kroki prostego kreatora. Panel administracyjny jest bardzo przejrzysty (z możliwością ustawienia rodzimego języka). Dosłownie każdy bez większych trudności powinien więc móc skonfigurować router do własnych potrzeb. Obok tego wszystkiego bardziej wymagający użytkownicy, oczywiście mogą zagłębiać się w łatwo dostępnych innych ustawieniach, których jest cała masa (począwszy od rozbudowanej blokady rodzicielskiej, przez widoczność wifi dla urządzeń, kończąc na ustawieniach dwóch częstotliwości sieci).
Prostota konfiguracji nie dotyczy niestety aktualizacji oprogramowania router. Chęć korzystania z najnowszego softu, niestety będzie wymagać trochę bardziej zaawansowanej wiedzy. Konieczne jest pobranie stosownego pliku ze strony producenta i ręczne jego wgranie przez panel webowy.
Wydajność i komfort korzystania.
Miejscem testów Mercusys MR70X był piętrowy budynek (stare budownictwo, bardzo grube ściany). Po kablu do routera został podpięty komputer oraz dwie konsole obok tego z sieci bezprzewodowej korzystały: laptop, dwa telefony, dwa telewizory, dwie inne konsole.
Jeśli chodzi o zasięgi Wi-Fi, to nie ma najmniejszych powodów do narzekania. Sprzęt sprawdził się pod tym względem znakomicie, zapewniając swobodny dostęp do internetu w każdym zakątku domu (włącznie z ogrodem: zasięg do 4-5 metrów od budynku).
MR70X pracuje w standardzie AX1800 z dwoma pasmami: 5 i 2.4 GHz, co ma pozwalać osiągnąć odpowiednio 1200 Mb/s i 574 Mb/s. Zastosowano tutaj funkcję Smart Connect, która automatycznie dobiera najlepsze w danym momencie pasmo Wi-Fi i swobodnie pomiędzy nimi się przełącza. Pozwala to na naprawdę pełne wykorzystanie posiadanego łącza internetowego. W moim przypadku było to odpowiednio 95% przepustowości (telefon w tym samym pomieszczeniu co router), 80% (piętro wyżej), 45% (ogród). Dodatkowo perfekcyjnie więc sprzęt sprawdził się w przypadku prędkości osiąganych na konsoli Xbox One, które na starym routerze (cały czas mowa o łączności bezprzewodowej) pozostawiały bardzo wiele do życzenia.
Niestety nie mogłem w pełni wykorzystać potencjału sprzętu, nie mając pod ręką żadnego urządzenia korzystającego z dobroci Wi-Fi 6.
Jeśli zaś chodzi o sam komfort korzystania, to należy wspomnieć, że urządzenie lubi się nagrzać. Nie są to nie wiadomo jakie temperatury, ale na tyle jest to wyczuwalne na obudowie, że należy o tym pamiętać ustawiając router.
Podsumowanie.
Mercusys MR70X jest więc naprawdę solidnie prezentującym się sprzętem (cena około 170 zł), który „osiągami” potrafi dorównać droższej konkurencji. Jeśli więc ktoś jest obecnie na zmianie routera i nie chce przy tym wydawać zbyt wiele gotówki, to warto mieć urządzenie na uwadze.
Sprzęt do testów dostarczyła firma Mercusys.
[…] Mniej imponująco jest, kiedy opuści się mury budynku. W przypadku wcześniej testowanego Mercusys MR70X można było w miarę komfortowo serfować w sieci w ogrodzie. Archer C80 niestety na to nie […]