Ira Dei #1: Złoto Kaidów to komiks, na który szczególną uwagę powinni zwrócić miłośnicy historyczno-przygodowych opowieści. Duet Bourgeau i Toulhoat stworzyli bowiem dzieło mające spory potencjał do zapewnienia takiemu czytelnikowi sporej dawki przyjemnej rozrywki.
Tło fabularne.
Akcja komiksu rozgrywa się w roku 1040, kiedy to Sycylia znajduje się pod władaniem Arabów. Ich wewnętrzny konflikt sprawia jednak, że siły Chrześcijańskie coraz śmielej zaczynają myśleć o odbiciu wyspy. Wielka armia Cesarstwa Bizantyjskiego dowodzona przez doświadczonego generała, wsparta licznymi siłami najemników gotowa jest do potyczki z wrogiem. Cała pokazana tutaj opowieść zaczyna się w momencie, kiedy do sił Haralda III Surowego, dołącza tajemniczy Tankred z garstką podległych mu wojowników i legatem papieskim Szczepanem. Celem połączonych sił jest zdobycie murów Taorminy, co może stanowić początek odbicia Sycylii. Nie jest to jednak jedyny cel niektórych zebranych tam wojowników. Kilku z nich chce zdobyć dla siebie tytułowe „złoto Kaidów”, które ponoć przechowywane jest w skarbcu tej warowni.
Dużo walki i tajemniczy bohater.
Główna oś scenariusza skupia się tutaj na wspomnianym oblężeniu i toczonych potyczkach. Autor poświęca jednak tu również sporo miejsca do lepszego zaprezentowania głównego bohatera (Tankred) i małego skrawka jego tajemniczej przeszłości. Fakty na jego temat są bardzo powoli przed nami odkrywane, często epatując wyczuwalnym dramatyzmem. Skrywane przez niego sekrety, które zmuszają go do słuchania legata papieskiego, to podstawa naprawdę nieźle zapowiadającej się intrygi. Nie obejdzie się tutaj również bez zdrad, kłamstw i innych mrocznych tajemnic. Cała opowieść jak na mocno ograniczoną ilość stron jest więc dobrze przygotowana. Nie można tutaj narzekać również na brak widowiskowej treści, nieźle nakreślonych postaci czy pewnych faktów historycznych. Przy tym ostatnim elemencie komiksu, należy jednak być gotowym na pewne uproszczenia czy sporą skrótowość wydarzeń.
Oprawa graficzna.
Bardzo mocną stroną dzieła są jego rysunki. Ronan Toulhoat stawia tutaj przede wszystkim na widowiskowość. W świetny sposób ukazuje on dynamikę scen batalistycznych, w których naprawdę wiele się dzieje, a ilość ukazanych żołnierzy potrafi być przytłaczająca. Artysta dobrze radzi sobie również z mniej widowiskowymi scenami, w których dominuje dialog. Projekty postaci są dobrze przygotowane, a uwagę odbiorcy zwraca również spora dbałość o detale historyczne otoczenia.
Podsumowanie.
Ira Dei #1: Złoto Kaidów to naprawdę solidna pozycja, która powinna zapewnić wszystkim miłośnikom komiksowej „przygodowej” treści, należytą porcję rozrywki i relaksu.
Polecam:
OCENA:
Ira Dei #1: Złoto Kaidów.
Początek naprawdę nieźle zapowiadającej się opowieści historyczno-przygodowej, która potrafi zaciekawić zarówno nieźle przygotowaną intrygą, jak i świetną warstwą graficzną. Miłośnicy europejskiego komiksu historycznego zdecydowanie mają co brać pod uwagę podczas kolejnych planowanych zakupów.
Dziękujemy wydawnictwu Taurus Media za udostępnienie komiksu do recenzji.
[…] siłą Cesarstwa i najemników udaje się pokonać obrońców twierdzy. Harald Bezlitosny i jego Normanowie czują się wielkimi zwycięzcami, więc żądają oni w […]