Jak bardzo zaskoczyć może nas gra, która w całości opiera się na warstwie dźwiękowej? The Vale: Shadow of the Crown udowadnia, że oprawa graficzna wcale nie jest konieczna, aby wniknąć głęboko w emocje gracza. Przekonajcie się, jak niezależne studio Falling Squirrel poradziło sobie z tym zadaniem.
Wyprawa do średniowiecznej Europy.
Pozycja zabiera nas do świata niewidomej dziewczyny, następczyni tronu. Historia rozpoczyna się od tego, jak jej starszy brat przejmuje władzę w królestwie, a jej zmierzająca do zamku karawana, zostaje napadnięta. Jedynie jej udaje się uciec, jednak od tej pory jest skazana na samotną wędrówkę w złowrogiej i tajemniczej tytułowej Dolinie.
Celem gry jest zatem powrót protagonistki do oddalonego setki mil od miejsca rozboju domu. Na szczęście podczas swojej podróży może liczyć na pomoc napotkanych postaci, które dadzą jej oparcie podczas odkrywania tajemnic związanych ze swoją rodziną i królestwem.
Wytężcie słuch.
Wcielając się w Alex, młodą, ślepą dziewczynę, początkowo gra potrafi lekko przytłoczyć formą. Na czarnym ekranie widoczne są jedynie różnokolorowe kropki, które dopasowane są głównie do pory dnia (np. nocą są niebieskie, a południem żółte). Aby wiedzieć dokąd się udać, musimy polegać na słowach narratora, dźwiękach otoczenia i dialogach między postaciami. Z pewnością nie jest to typowa gra przygodowa, w której warstwa wizualna „robi całą robotę”.
Na plus jest z pewnością jakość menu głównego, w którym każdy element jest czytany przez wgrany w system kobiecy głos. Możecie z powodzeniem zamknąć oczy i polegać jedynie na swoim słuchu.
Jakość dobranego dubbingu czy dźwięków podczas rozgrywki jest naprawdę bardzo dobra. Studio zdecydowanie stanęło na wysokości zadania. Dbałość o szczegóły – odwzorowanie szumu drzew, wody, dźwięków wydawanych przez zwierzęta, gwaru tłumu, odgłosów kroków zależnych od rodzaju podłoża, pobrzękiwanie trzymanego przez nas i przeciwników oręża – sprawia, że przemierzanie tego uniwersum jest naprawdę sensorycznie przyjemne.
Warto dodać, że polegając jedynie na swoim słuchu w tego typu grze, muzyka i audio są dla nas najważniejszymi wskazówkami. Tutaj, oprócz wibracji kontrolera, mamy plejadę naprawdę doskonale dobranych aktorów głosowych, którzy dzięki umiejętności intonacji, dają nam możliwość bezwzrokowego poznania ich intencji, co pomaga rozeznać się w naszej historii.
Walka.
Można by się spodziewać, że przez swoje ograniczenia Alex będzie postacią biernie idącą przed siebie i potykającą się na każdym kroku. Nic bardziej mylnego. Owszem, rozpoczynając naszą wyprawę razem z nią, uczymy się rozpoznawania kierunków, niejednokrotnie zderzając się ze ścianą. Jednak z biegiem czasu, z prawdziwą gracją blokujemy ciosy tarczą, strzelamy z łuku, rozpoznajemy strony, z której atakują przeciwnicy i używamy magii.
Co do ekwipunku, początkowo do dyspozycji mamy jedynie podstawowy miecz i pokrywę beczki imitującą tarczę. Dopiero w trakcie zdobywania doświadczenia za miedziaki – walutę w grze – możemy pozwolić sobie na kupno lepszego sprzętu. Prawdziwą radość daje nam jednak nie sam wybór wyposażenia, a wprawa z jaką walczymy kierując się naszym słuchem.
Podsumowanie.
Sięgając po The Vale: Shadow of the Crown otrzymujemy naprawdę solidną dawkę nowej jakości rozgrywki. Przyzwyczajeni do gier, w których to grafika są najważniejsze, jeszcze z większą przyjemnością zanurzamy się w świecie tej przygodówki RPG. Mimo bardziej stonowanej formy interakcji ze światem dostajemy kompleksowy obraz tego, jak może postrzegać świat osoba pozbawiona wzroku. Z pewnością tytuł kształtuje naszą wyobraźnię i wyostrza inne zmysły.
Źródło: YT Resero Trailers.
Tytuł był ogrywany na Nintendo Switch. Grę do recenzji dostarczył wydawca firma Nejcraft.
PLUSY: | MINUSY: | |
Inkluzywność (mogą w nią grać również osoby niewidome). | Trudność w utrzymaniu uwagi. | |
Rozwój umiejętności słuchowych. | Brak napisów. | |
Ciekawy pomysł na grę. | Poleganie jedynie na słuchu, może być trochę uciążliwe. | |
Świetna oprawa dźwiękowa. |
The Vale: Shadow of the Crown.
Ocena:
Ciekawy pomysł na grę wraz ze świetnym opracowaniem ścieżki dźwiękowej. Jest to coś nowego, po co warto sięgnąć, aby poszerzyć swoją wiedzę o rynku gier i potrenować zmysł słuchu.