Świat Akwilonu: Krasnoludy tom 7 – recenzja komiksu.

Świat Akwilonu: Krasnoludy tom 7

Świat Akwilonu: Krasnoludy tom 7 to kolejna część niezwykle popularnej francuskiej serii fantasy osadzonej w bogatym uniwersum Świata Akwilonu. Komiks stworzony przez scenarzystę Nicolasa Jarry’ego, znów przenosi nas w głąb tajemniczego świata pełnego magii, intryg i heroicznych postaci.

Piętnaście lat temu Ordo, najlepszy zabójca Bractwa Monet, chcąc uwolnić się z okowów organizacji, spalił jej archiwa. Przez ten czas musiał się on ukrywać i uciekać przed gniewem zakonu, czuł się jednak szczęśliwy i wolny. Pewna doza beztroski kończy się w momencie, kiedy wplątuje się on w poważną polityczną intrygę pomiędzy najbogatszymi krasnoludami. Sprawa ta mocno wpływa na cały świat Akwilonu, a zaangażowane w nią osoby są w naprawdę wielkim niebezpieczeństwie. Ordo, będzie więc musiał ponownie wykorzystać swoje zdolności, aby przetrwać.

Po naprawdę świetnym szóstym tomie serii Nicolas Jarry serwuje czytelnikowi kolejną dobrą, aczkolwiek niepozbawioną pewnych niedociągnięć historię.

Autor kreuje tu gęstą polityczną opowieść, pełną knowań, spisków i mniej lub bardziej bezpośrednich konfrontacji zamożnych notabli. Wszystko to ma swój wpływ na destabilizację królestwa i coraz intensywniejsze dążenie pewnych osób do przejęcia pełni władzy. Obok tego pojawia się tu również akcja, magia i smoki – czyli typowe elementy świata fantasy.

Do plusów komiksu należy również zaliczyć głównego bohatera. Jest on wyrazisty, złożony i daleki od stereotypowego wizerunku krasnoluda, do jakiego przyzwyczaił nas gatunek. Scenarzysta prezentuje go tu jako postać pełną wewnętrznych sprzeczności, która musi poradzić sobie z licznymi dylematami moralnymi.

Scenariusz więc naprawdę mocno angażuje, a jego złożoność w wielu momentach potrafi zaskoczyć czytelnika. Skomplikowanie fabuły jest tutaj z jednej strony ogromną zaletą dzieła z drugiej zaś pewną jego wadą. Na 56 stronach trudno jest bowiem wszystko dobrze i szczegółowo opisać. Twórca musi więc iść na pewne ustępstwa, niektóre wątki mocno skracać lub upraszczać, albo pozostawiać odbiorcę bez pewnych wyjaśnień.

Konieczność pójścia na pewne kompromisy na szczęście nie dotyczy oprawy graficznej. Ilustracje są kolejny raz na bardzo wysokim poziomie. Artysta doskonale oddaje surowy klimat świata Akwilonu, kreując mroczne i szczegółowe tła, które idealnie współgrają z tonem narracji. Postacie są narysowane z niezwykłą precyzją, a emocje, jakie przeżywają, widać w każdym detalu ich twarzy.

Recenzja komiksu - przykładowa plansza Świat Akwilonu: Krasnoludy tom 7.
Przykładowa plansza: egmont.pl

Świat Akwilonu: Krasnoludy tom 7 to więc dobra dawka fantazyjnej rozrywki, która gdyby tylko była odpowiednio dłuższa, mogłaby stać się dziełem wyśmienitym (jeśli nie wybitnym). Nie zmienia to jednak faktu, że fani gatunku powinni sięgnąć po ten album i raczej nie będą nim zawiedzeni.


Ocena komiksu Świat Akwilonu: Krasnoludy tom 7. PLUSY: MINUSY:
Dawka złożonej treści… … która momentami jest upraszczana.
Świetne rysunki. Kilka przydługawych dialogów.
Ciekawy główny bohater.  
Klimat.

 

Świat Akwilonu: Krasnoludy tom 7.
8/10

Ocena:

Pozycja, która z pewnością przypadnie do gustu nie tylko fanom serii, ale także wszystkim miłośnikom mrocznego, dojrzałego fantasy, chociaż nie jest ona pozbawiona pewnych swoich wad.


Album do recenzji dostarczyło wydawnictwo Egmont. Komiks można również znaleźć w ofercie Komiksiarnia Katowice.


 

0 0 votes
Article Rating
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
0
Would love your thoughts, please comment.x