Legenda w nowej odsłonie – recenzja serialu Tomb Raider: Legenda Lary Croft (sezon 1).

Tomb Raider: Legenda Lary Croft - recenzja serialu.

Netflix nie przestaje inwestować w znane marki. Kolejną z nich jest seria Tomb Raider, która doczekała się nowego animowanego serialu. Czy Tomb Raider: Legenda Lary Croft spełnia pokładane w nim oczekiwania widzów? Sprawdźmy.

Już na samym początku oglądania tego dzieła pojawia się jeden poważny problem. Ośmioodcinkowa seria stanowi kontynuację trylogii gier Survivor. Tylko, co jeśli widz nigdy nie miał do czynienia z Larą Croft i jej partnerami? Animacja wrzuca nas do świata, w którym między postaciami istnieją już rozbudowane relacje, o których my możemy nie mieć zielonego pojęcia. Czy zatem  opłaca się tworzyć serial skierowany tylko do fanów? Moim zdaniem nie.

Serial eksploruje osobisty żal Lary oraz jej relacje z postaciami pobocznymi, takimi jak Jonah i Zip, jednocześnie rzucając widza w wir przygody. Tomb Raider: Legenda Lary Croft łączy elementy przygodowe z chińską mitologią. W centrum fabuły znajdują się bowiem historyczne artefakty z tamtej części świata, które w niewłaściwych rękach mogą doprowadzić do końca świata. I oczywiście, w te niewłaściwe ręce wpadają, a Lara musi zapobiec temu chaosowi. Choć wątek, odkrywający przed nami historię i folklor Chin wprowadza powiew świeżości, to główny wątek nie jest najbardziej oryginalnym pomysłem na fabułę serialu.

Pozytywnie prezentuje się za to styl animacji. Serial wyróżnia się szczegółową grafiką i dynamicznymi scenami akcji. Niektóre z nich wyglądają na wręcz żywcem wyjęte z gier, co fani franczyzy z pewnością odnotują. Bardzo dobrze sprawdza się również naturalnie brzmiący dubbing. Docenić należy zwłaszcza Hayley Atwell, która użyczyła głosu Larze, nadając postaci odpowiedniej złożoności i dramaturgii. Przyzwoite jest także polskie tłumaczenie, w przypadku którego nie ma się do czego przyczepić. Serial wygląda zatem bardzo ładnie, a animacja jest szybka i płynna.

W serialu Tomb Raider: Legenda Lary Croft nie poznacie jednak genezy głównej bohaterki. Nie dowiecie się dokładnie skąd pochodzi, dlaczego zajmuje się poszukiwaniem artefaktów, czy jak poznała swoich partnerów. Niektóre kwestie zostają przemycone w trakcie kolejnych odcinków, ale animacja nie odpowiada na żadne z powyższych pytań w sposób wyczerpujący. Poza tym jest to kolejna przygodowa historia, w której musi pojawić się element fantasy, co widzieliśmy już w całym mnóstwie innych filmów i seriali.

Źródło: YT Netflix.

Być może dla dzieci może to być fajna, rozrywkowa animacja. Nie chce mi się jednak wierzyć, że miłośnicy Tomb Raidera będą usatysfakcjonowani nowym serialem Netflixa. Podsumowując, w moim przypadku oczekiwania nie pokryły się z efektem końcowym. Być może były po prostu zbyt wielkie i część fanów się ze mną nie zgodzi. Uważam jednak, że jeśli ma być to kontynuacja ugruntowanej w grach historii, to trzeba przygotować dla widzów coś naprawdę specjalnego. Tomb Raider: Legenda Lary Croft jest niestety dość przeciętnym tytułem.


Ocena serialu Tomb Raider: Legenda Lary Croft. Sezon 1. PLUSY: MINUSY:
  • Dobry dubbing.
  • Sztampowa fabuła.
  • Widowiskowe sceny akcji.
  • Dużo niewyjaśnionych wątków i powiązań bohaterów.
 
  • Przekombinowane niektóre sceny.

 

Tomb Raider: Legenda Lary Croft. Sezon 1.
5/10

Ocena:

Solidna pod względem technicznym animacja z bardzo dużym potencjałem, która niestety przez nudną i mało oryginalną historię zbyt mocno powiązaną z trylogią gier stała się przeciętniakiem.


Komiksiarnia Dobra popkultura


 

0 0 votes
Article Rating
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
0
Would love your thoughts, please comment.x