Superbohaterska obsada – recenzja komiksu Pokolenia

Pokolenia - recenzja komiksu

Secret Empire i Marvel Legacy dwa wielkie wydarzenia, o których z pewnością słyszał każdy fan komiksu superbohaterskiego. Luka pomiędzy tymi eventami z powodzeniem została wypełniona przez serię „Pokolenia”, która stosunkowo niedawno miała okazję zadebiutować w wydaniu zbiorczym na naszym rynku. Tytuł w dobrym i ciekawym stylu pokazuje tytułowe „pokolenia” herosów, których zarówno wiele łączy, jak i dzieli.

W przeszłość

Wszystko zaczęło się, kiedy młoda generacja bohaterów z wielkim trudem zdołała powstrzymać Tajne Imperium na czele z odmienionym Kapitanem Ameryką. W ramach „nagrody” Kosmiczna Kostka Kobik wysyła ich w przeszłość, aby mogli się oni spotkać i skonfrontować ze swoimi wielkimi idolami, kiedy ci święcili swoje największe triumfy. Nie trzeba być jasnowidzem, aby przewidzieć, że różnice pokoleniowe spowodują, wiele trudności w ewentualnym porozumieniu się. Każda ze stron musi włożyć naprawdę wiele wysiłku w próbę znalezienia wspólnej płaszczyzny, co może mieć wpływ na cały otaczający ich świat.

Rysunek 1

Plejada gwiazd

Zbiorcze wydania składa się z dziesięciu historii, w których mamy okazję obserwować poczynania różnych „wersji” Hulka, Thora, Spider-Mana, Iron Mana, Phoenix’a, Kapitana Ameryki, Wolverine’a, Captain Marvel, Ms Marvel i Hawkeye’a. Zamieszczone tutaj historie zostały stworzone przez autorów doskonale znających się z konkretnymi postaciami. Mowa tutaj o prawdziwych gwiazdach Marvela, pośród których znaleźli się między innymi Brian Michael Bendis, Nick Spencer, Jason Aaron, G. Willow Wilson, Tom Taylor. Niewiele gorzej jest w kwestii rysunków, gdzie ilustratorami poszczególnych zeszytów byli Ramon K. Perez, Marco Rudy, Mahmud Asrar czy Matteo Buffagni. Taka plejada wybitnych artystów musiała przełożyć się na odpowiednio wysoką jakość samej treści, gdzie każdy z fanów superbohaterów powinien znaleźć coś dla siebie.

Brak wspólnego języka

Kolejne zeszyty/rozdziały obfitują więc nie tylko w odpowiednio dużą dawkę widowiskowej akcji, ale również sporo ciekawej i głębszej treści, gdzie młode „wilki” zawiedzione są trochę swoimi idolami (działa to w obie strony). Scenarzyści w poszczególnych historiach sprawnie pokazali problemy funkcjonowania realnego świata, gdzie różne „pokolenia” mają duże problemy ze znalezieniem wspólnego języka. Całościowo album pod względem scenariuszy należy uznać za wartościowy i godny przeczytania, chociaż niektóre z historii są delikatnie mówiąc przeciętne (sprawa oczywiście mocno subiektywna).

Rysunek 2

Rysunki

Oprawa graficzna tak jak zostało to już wspomniane, jest dziełem różnych artystów (zależnie od zeszytu), należy więc być gotowym na dość różnorodne doznania wizualne. Każdy z ilustratorów miał swoją wizję rysunków, wszyscy jednak stanęli na wysokości zadania i dostarczyli prac, przy których trudno jest się do czegokolwiek przyczepić.

Przykładowa plansza
Grafika: egmont.pl

Pokolenia to naprawdę ciekawy (chociaż może nierewelacyjny) pomysł przywrócenia danych superbohaterów ponownie na pierwszy plan i skonfrontowania ich z nowszymi „wersjami”. W albumie można znaleźć godne uwagi rysunki, treści z naprawdę dobrą narracją i pomysłami oraz odpowiednią dozę widowiskowości. Czyli wszystko to, co staje się częściami składowymi albumów, na które warto wydać pieniądze i posiadać je w swojej kolekcji (szczególnie jeśli jest się wiernym fanem Marvela).


Dziękuję wydawnictwu Egmont za udostępnienie egzemplarza do recenzji.

  • 7/10
    Fabuła - 7/10
  • 8/10
    Rysunki - 8/10
  • 7/10
    Wydanie - 7/10
7.3/10

Krótko:

Widowiskowe pokoleniowe tarcia w świecie Marvela

0 0 votes
Article Rating
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
0
Would love your thoughts, please comment.x