W życiu każdego człowieka zdarzają się momenty, kiedy kompletnie nic mu nie wychodzi, a wszystko, za co człowiek się weźmie, okazuje się jedną wielką katastrofą. Ciężkie dni dopadają każdego, niezależnie od tego, jak wiele szczęścia miał do tej pory w życiu. Chwilami bywają nawet takie dni, które są początkiem całego ciągu niepożądanych wydarzeń, których nie chciałoby się być uczestnikiem. To właśnie takie ciężkie chwile przeżywa bohater filmu A Hard Day, który dobitnie pokazuje czym tak naprawdę jest „ciężki dzień”.
Tytuł: A Hard Day (Kkeutkkaji Ganda)
Kraj: Korea Południowa
Gatunek: Kryminał, Dramat, Thriller
Go Gun Soo jest skorumpowanym detektywem koreańskiej policji, dla którego ważniejsze są własne interesy niż służenie obywatelom. Akcja filmu zaczyna się w momencie, kiedy toczone jest przeciwko niemu wewnętrzne śledztwo w sprawie oskarżenia o korupcję. Podczas pogrzebu własnej matki otrzymuje on informację o planowanym przeszukaniu miejsca, w którym wraz z innymi współwinnymi przechowuje on dość pokaźne zasoby gotówki. Szybka konieczność ukrycia dowodów, nadmiar stresu i duża ilość wypitego alkoholu, nie są zbyt dobrym połączeniem. Skutkuje to śmiertelnym potrąceniem człowieka, kiedy w pośpiechu jechał on na komisariat. Pojawia się więc dodatkowy problem, z którym musi on sobie jakoś poradzić. Chowa on zwłoki do bagażnika i jedzie dalej załatwić swoje inne sprawy. Z pozoru wszystko wydaje się w porządku, obciążające go dowody zostają ukryte. Pierwsze problemy pojawiają się w momencie, kiedy okazuje się, że potrącony przez niego mężczyzna był poszukiwanym przestępcą. Sprawę jego odnalezienia i zatrzymania otrzymuje jego własna jednostka. Nie pozostaje nic innego jak tylko szybkie pozbycie się ciała i wszelakich śladów prowadzących do niego. Jest pewny, że mu się to udało, ale kilka dni później zaczyna on otrzymywać tajemnicze telefony, świadczące o tym, że był świadek tego wypadku. Okazuje się nim Park Chang Min, również detektyw, którego ręce splamione są handlem narkotykami. Potrącony mężczyzna był jednym ze współpracowników Chang Mina i przechowywał dla niego sporą ilość gotówki. Jego śmierć mocno pokrzyżowała plany detektywa, dlatego też domaga się on Gun Soo, odnalezienia pieniędzy albo spłacenia go, aby prawda nie wyszła na jaw.
Historia o skorumpowanym policjancie, zdecydowanie nie jest niczym nowym w segmencie scenariuszy filmowych. Tutaj mamy jednak trochę inne podejście do tego tematu. Nie ma tutaj klasycznego podziału na dobrego i złego gliniarza. Jest tutaj mało wyraźna granica pomiędzy złym i jeszcze gorszym policjantem. Gun Soo nie przejawia ani na moment skruchy z powodu wypadku i stara się za wszelką cenę zrobić wszystko, aby ukryć wszelkie dowody. Detektyw Chang zamieszany w brutalny świat narkotyków nie ma zamiaru odpuścić głównemu bohaterowi, tym bardziej że chodzi o sporą ilość gotówki, która miała stanowić podstawę jego spokojniej wygodnej emeryturki. Obaj prowadzą mroczną momentami brutalną grę między sobą która z każdym kolejnym wydarzeniem pogarsza całą sytuację, nie zważając na konsekwencje swoich czynów, które często dotykają osób postronnych.
Film jest naprawdę wciągający za sprawą świetnie poprowadzonej fabuły i bardzo dobrej gry aktorskiej. Dziwi więc fakt, że początki tego dzieła była bardzo ciężkie i nic nie świadczyło o ewentualnym odniesieniu sukcesu. W momencie jego kinowej premiery wpływy z biletów były tak słabe, że wyrokowano już ogromną klapę. Widzowie, którzy jednak mieli okazję go zobaczyć, tak mocno nakręcili zainteresowanie filmem w sieci, że w momencie wycofywania go z kin miał on na liczniku ponad cztery miliony oglądających, co przy jego budżecie jest wynikiem wręcz rewelacyjnym.
A Hard Day jest więc tytułem zdecydowanie wartym sprawdzenia przez każdego, kto lubi mocne „męskie” kino azjatyckie, gdzie wiele się dzieje, a losy wyrazistych bohaterów trzymają widza do samego końca w napięciu.
Polecam:
Krótko:
Solidna porcja koreańskiego kryminału, która potrafi być zaskakująca i trzymać widza w napięciu do samego wielkiego finału.