Opus.COLORs – recenzja anime.

Opus.COLORs recenzja anime

Oglądałem już sporo anime z przeróżnych gatunków. Nawet w obrębie danego segmentu można znaleźć jednak rozmaite tematy. Historie o szkolnych klubach, od dyscyplin sportowych aż po muzykę. A skoro już o tej ostatniej mowa to nieczęsto trafia się serial, skupiający się na poszczególnych dziedzinach sztuki. Tytuł, o których chciałbym wam opowiedziećm skupia się na jednej z nich. Co ciekawe, w pełni wymyślonej, gdyż akcja toczy się w przyszłości. Tytułem tym jest anime Opus.COLORs.

„Perception art” – tak nazywa się dziedzina sztuki, na której koncentruje się animacja studia C-Station. Niełatwo opisać ją słowami, gdyż po prostu trzeba ją zobaczyć. Owa sztuka percepcji ułatwia artystom wizualizowanie ich dzieł w realnym świecie. Za jej sprawą powstają niezwykłe, nacechowane emocjami twórców instalacje, łączące w sobie grafikę komputerową, malarstwo, czy muzykę.

Głównym bohaterem serialu jest Kazuya Yamanashi syn dwójki pionierów tej dziedziny sztuki. Gdy go poznajemy przystępuje do prestiżowej szkoły Eisen, która zrzesza najbardziej utalentowanych twórców perception art. Towarzyszy mu przyjaciel z dzieciństwa Jun Tsuzuki, który jest dla niego podporą i nieraz sprowadza chłopaka na ziemię. Do szkoły zapisuje się nie bez powodu. Nie tylko przyświeca mu marzenie o zostaniu artystą percepcji, ale również odnowienie znajomości z Kyou Takise, który był dla niego jak brat, dopóki nie doszło do pewnego wypadku.

Opus.COLORs z jednej strony skupia się na wspomnianej już przeze mnie sztuce percepcji i młodych artystach ją tworzących, a z drugiej, fabuła kręci się wokół relacji Takise i Tsuzukiego, pełnej napięcia i nieporozumień na drodze ku jej poprawie. Wątkiem przewodnim anime jest również tajemnicze dzieło stworzone przez jednego z uczniów, z którego wynika nie lada draka. W dużym skrócie chodzi tu o odnalezienie jego twórcy, nad czym pracują główni bohaterowie.

Nie będę ukrywał, że do tego tytułu przyciągnął mnie oryginalny pomysł i owo perception art wielokrotnie już przeze mnie tutaj wymieniane. Do tej pory nie spotkałem się z czymś podobnym i właśnie dlatego poświęciłem swój czas tej produkcji. Niestety, sam pomysł to jednak za mało. Pomimo tego, że same instalacje artystyczne robią wrażenie i są interesującym przedstawieniem tego, co poszczególnym postaciom leży na sercu, to wiele innych elementów kuleje.

Sama animacja nie jest jakaś wybitna. Ot, przeciętniak jakich wiele. Akcja toczy się strasznie powoli. Wielokrotnie chciałem dać sobie już spokój z dalszym oglądaniem, ale byłem ciekaw jak zakończą tę historię. Gorzej, że już pierwszy odcinek gna w tempie ślimaka, próbującego przejść na drugą stronę ulicy. Poza tym postaci jest naprawdę sporo i anime nie skupia się na nich w wystarczającym stopniu, a z czasem wręcz można się w nich pogubić.

Opus.COLORs miało potencjał na naprawdę fajną historię, ale wszyło po prostu przeciętnie. To niedopracowany serial i tyle. Okazało się, że fajny pomysł to za mało by skupić uwagę widzów. Anime zdecydowanie do zapomnienia.

Źródło: YT Opus.COLORs.


  • Odcinki: 12
  • Premiera: Wiosna 2023
  • Studio: C-Station
  • Źródło: Oryginalne
  • Gatunek: Sci-Fi
  • Wiek: 13+

Komiksiarnia Dobra popkultura

Opus.COLORs.
5/10

Ocena:

Ocena anime Opus.COLORs.Ciekawy punkt wyjścia, lecz przeciętna fabuła sprawiają, że tę animację można sobie darować.

0 0 votes
Article Rating
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
0
Would love your thoughts, please comment.x