Miasto Latarni tom 3 – recenzja komiksu.

Miasto Latarni tom 3 recenzja komiksu

W ofercie wydawnictwa Lost in Time pojawiła się trzecia i ostatnia odsłona steampunkowej serii Miasto Latarni. Album, w którym mamy okazję zobaczyć czy starania i poświęcenie Sandera Jorve’a, aby zmienić tytułowe miasto przyniosły jakiś efekt.

Trzeci tom serii to zarazem kontynuacja pełnej zwrotów akcji, intryg i moralnych dylematów historii, jak i jej zakończenie. Album składa się z czterech zeszytów (części 9-10), w których widzimy ogromne poświęcenie głównego bohatera dla mieszkańców Miasta Latarni. Wydaje się ono nie mieć granic, jednak konsekwencje jego działań zaczynają wykraczać poza jakąkolwiek kontrolę.

Jednym z największych atutów tej części jest dalsze intensywne pogłębianie złożonych charakterów postaci. Dotyczy to zwłaszcza Sandera, który, choć wciąż jest idealistą, przechodzi znaczną ewolucję, zmuszony do podejmowania trudnych wyborów. Pozostali bohaterowie również zyskują na głębi, ukazując pełną paletę ludzkich emocji – od strachu i nienawiści po nadzieję i odwagę.

Nie brakuje tu również wielowarstwowej, złożonej fabuły, która jest zarówno zaletą, jak i wadą komiksu. Autorzy żonglują tu wieloma wątkami, prowadząc czytelnika przez labirynt politycznych intryg, dynamicznych scen, emocji i zmagań z własną przeszłością. Treści te momentami potrafią być jednak na tyle skomplikowane, że można się w nich pogubić. Jest kilka momentów, w których można wręcz odnieść wrażenie, że sami twórcy trochę się gubią w scenariuszu.

Pewną drobną wadą trzeciego tomu jest również dosyć szybka narracja. Mniej więcej od połowy tomiku, historia szybko mnie w stronę swojego wielkiego finału, który jest odpowiednio intensywny, ale też mocno otwarty. Jeśli więc ktoś liczy, że pozna zakończenia wszystkich wątków, będzie rozczarowany. Autorzy pozostawiają sobie tutaj bowiem dość szeroko otwarte „drzwi” (albo wręcz wielką bramę) do ewentualnej dalszej kontynuacji.

Najmniejszych uwag nie można mieć tutaj natomiast do oprawy graficznej. Carlos Magna powraca do stylistyki znanej z pierwszego tomu, czyli połączenia postaci (gadających głów) z bogatymi i szczegółowymi tłami. Ponadto jego sceny walk są brutalne i emocjonujące, a portrety postaci wyraziste i zapadające w pamięć. Autor doskonale oddaje atmosferę dystopijnego świata, tworząc mroczne i tajemnicze kadry.

Przykładowa plansza Miasto Latarni tom 3 recenzja komiksu
Przykładowa plansza: lostintime.pl

Miasto Latarni tom 3 to więc dobre (ale nie idealne) zakończenie mrocznej steampunkowej serii, po którą powinien sięgnąć każdy dojrzały fan gatunku (o ile jeszcze tego nie zrobił).


Ocena komiksu Miasto Latarni tom 3. PLUSY: MINUSY:
Mroczny angażujący klimat. Mocno otwarte zakończenie.
Złożone postacie. Historia momentami jest zbyt skomplikowana.
Rysunki.  

 

Miasto Latarni tom 3.
7/10

Ocena:

Złożona fabuła, rozwinięte postacie i piękna oprawa graficzna czynią ten komiks dobrym zakończeniem serii. Album ma jednak pewne swoje zauważalne niedociągnięcia, które sprawiają, że do ideału trochę mu brakuje.


Album do recenzji dostarczyło wydawnictwo Lost in Time. Serię można również znaleźć w ofercie Komiksiarnia Katowice.


 

0 0 votes
Article Rating
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
0
Would love your thoughts, please comment.x