
Jedna chwila wystarczy, by turystyczny rejs po Księżycu zmienił się w koszmar. Arthur C. Clarke w Księżycowym pyle opowiada o uwięzionych ludziach, o ciszy głębszej niż próżnia i o nadziei, która tli się nawet w najciemniejszych zakamarkach ludzkiego umysłu. To powieść, w której nauka spotyka się z człowieczeństwem.
Fabuła.
Fabuła jest tu jednocześnie prosta, a także niezwykle wciągająca. Statek Selene przewozi turystów po Morzu Pragnienia. Nagłe trzęsienie księżyca powoduje katastrofę. Krążownik pyłowy tonie w masie drobnego pyłu. Załoga statku musi zadbać o stan psychiczny pasażerów, zmagając się z powolnym ubytkiem tlenu. Niebezpieczeństw na pasażerów czyha o wiele więcej. W tym czasie ekipa ratowników rozpoczyna wyścig o ich życie.
Scenariusz.
Clarke naprawdę umiejętnie buduje napięcie w całej książce. Choć cała akcja rozgrywa się praktycznie w jednym miejscu, autor potrafi z tej klaustrofobicznej scenerii wydobyć wyraziste emocje. Nie ma tutaj kosmicznej widowiskowości, ale i tak tytuł mocno przykuwa uwagę czytelnika.
Tempo akcji jest bardzo dynamiczne. Książka jest krótka, ma jednak mnóstwo emocjonującego dramatyzmu. Fabuła jest skonstruowana w sposób mistrzowski. Każdy krok naprzód i porażka jest integralną częścią narracji. Wszystko wynika naturalnie z poprzednich wydarzeń.
Księżycowy pył to wciągająca dramatyczna powieść katastroficzna. Twórca skupia się głównie na psychice ludzi zamkniętych w zatopionym statku, na ich strachu, poczuciu bezradności, ale też na nieustającej wierze w naukę i technikę. Znalazło się tu również miejsce dla szczypty kryminału czy romansu.
Bohaterowie i nauka.
Postacie są tu przeważnie archetypami z filmów katastroficznych. Mamy kapitana Harrisa oraz mądrego komodora. Mimo to pasażerowie wydają się bardzo wiarygodni. Jest to przede wszystkim grupa cywilów, czyli zwykłych turystów. Tym samym czytelnik łatwo utożsamia się z ich zmaganiami. Ich los staje się bliski w walce z żywiołem.
Clarke nie skupia się tu przesadnie na ich psychologii. Stawia on głównie na czysty styl pisania. Detale techniczne zaś napędzają całą fabułę opowieści. Opowieść staje się peanem na cześć naukowej zaradności. Zespół bohaterów podejmuje naukowo-technologiczne wyzwania. Muszą oni pokonać ograniczenia środowiska księżycowego.
Wiedza teoretyczna jest tu niezwykle cenna. Materiały i metody działające na Ziemi są nieprzydatne na Księżycu. Naukowcy i inżynierowie z Ziemi szukają ratunku. Muszą improwizować, ponieważ nie ma gotowej procedury. Kapitan Harris zaś zachowuje zimną krew.
Pisarz przedstawia naukę jako rozwiązanie wszystkich problemów. Bohaterowie opierają się na metodzie naukowej i racjonalizmie. Nie ma tu kosmicznych niezwykłości. Jest za to po prostu człowiek kontra żywioły. W przeciwieństwie do późniejszej fantastyki naukowej, Clarke ukazuje idylliczną stronę nauki.
Wady.
Krótka forma powieści ogranicza jej epicki potencjał. Jeśli ktoś liczy na mocno rozbudowane sci-fi (do których przyzwyczaił nas autor), może się tutaj poczuć troszkę rozczarowany. Historia jest tu bowiem bardzo kameralna, a niektóre jej fragmenty dość znacząco uproszczone.
Wyraźnie widać tu przeskoki i pewne luki fabularne pomiędzy kolejnymi scenami. Nie wszystko jest więc tak dokładnie wyjaśnione jak w innych dziełach autora.
Clarke opublikował Księżycowy pył w 1961 roku. Powieść wykorzystuje popularną wówczas hipotezę naukową. Mówiła ona o istnieniu rozległych mórz pyłu księżycowego. Ten pył miał posiadać zaskakujące właściwości cieczy. Z perspektywy czasu wiemy, że hipotezy te były błędne, a co za tym idzie do techniczno-naukowego aspektu książki można mieć pewne zastrzeżenia.
Podsumowanie.
Pomimo pewnych niedociągnięć mamy tutaj do czynienia z naprawdę dobrą publikacją. Nie jest to dzieło wybitne, ale i tak zapewnia ono należytą rozrywkę. To fascynująca lektura o ludzkiej zaradności wobec obcego żywiołu. Z pewnością tytuł powinien spodobać się fanom sci-fi, który liczą na troszkę lżejszą (mniej naukową) powieść tego gatunku.
| PLUSY: | MINUSY: |
|
|
|
|
|
|
Księżycowy pył.
Ocena:
Choć książka wciąga dzięki realistycznym opisom sytuacji kryzysowej, momentami traci tempo. Styl Clarke’a pozostaje klarowny, ale fabuła może wydać się troszkę przewidywalna. Pomimo tego, powieść skutecznie buduje napięcie i pozwala poczuć atmosferę izolacji w kosmosie. Dla kogo? Dla miłośników klasycznego science fiction, którzy chcą przeczytać coś lekkiego i krótkiego.
| Książkę do recenzji dostarczyło wydawnictwo Rebis. Tytuł można również znaleźć na Ceneo. |

