Hey! Tonbo (sezon 1) – recenzja anime.

Hey! Tonbo (sezon 1)  recenzja anime

Choć wiele sportowych mang/animacji wpisuje się w pewien powielany schemat, to nadal znajdują się tytuły, które wyłamują się z tej sztampowości. Do tego grona można zaliczyć anime Hey! Tonbo, które pojawiło się w wiosennej ramówce 2024 roku.

Anime od studia OLM ma bardzo ciekawy punkt wyjścia. Oto były golfista, który ma za sobą pewne życiowe i rodzinne turbulencje, zaczyna pracę na małej wysepce Hinoshima. W tym niemal odludnym miejscu, gdzie każdy zna każdego, będzie pracował w centrum rozwoju. Igarashi nie spodziewa się, że jego życie ponownie nabierze koloru i ekscytacji za sprawą pewnej nastolatki imieniem Tonbo, która bije wszystkich mieszkańców wyspy na głowę w grze w golfa.

Młoda bohaterka ma niezwykłe podejście do gry, gdyż tak naprawdę nigdy nie miała styczności z prawdziwymi zawodami. Po prostu gra swoim jedynym kijem, co jest dla niej niezwykle naturalne. Jej spotkanie z Igarashim powoli wprowadza ją na zupełnie nową ścieżkę, której nigdy się nie spodziewała. Z jednej strony uczy się zasad gry, technik i bardziej analitycznego podejścia. Z drugiej, zaskakuje mężczyznę swoimi oryginalnymi zagraniami, co motywuje go do skierowania dziewczyny na drogę profesjonalnego golfa.

Hey! Tonbo to niezwykle oryginalna i poruszająca historia, która przybliży wam nieco świat golfa. Oprócz aspektu sportowego równie ważny jest tu wątek godzenia się ze stratą i pokonywania lęku przed tym, co nowe i nieznane. Tonbo jako sierota nie widzi się bowiem poza wyspą. Z czasem przekonuje się jednak, że poza nią może czekać ją nowa ekscytująca przygoda. Pozostawienie swojego rodzinnego domu i grobu rodziców za sobą wcale nie musi przecież być złe.

W kolejnych epizodach, poznajemy bliżej bohaterów i małą wysepkę. Witamy się z nieco przerażającym i poważnym dziadkiem Tonbo, który jest rybakiem. Zastanawiamy się, kiedy nieco głupkowaty, ale bardzo sympatyczny Bunpei wyzna w końcu miłość pani Yoko. Emocjonalnej warstwie anime doskonale sprzyja ten sielski, spokojny klimat wyspy Hinoshima. Chciałoby się wręcz tam uciec i oderwać od zgiełku codzienności. To również sprawia, że widz wciąga się w opowiadaną tutaj historię.

Pewne zastrzeżenia można mieć tu do stylu animacji. Ma się wrażenie, że golfowe wyczyny Tonbo zasługują na zdecydowanie więcej. Niestety, gołym okiem można dostrzec pewne fragmenty, które są ponownie używane w kolejnych odcinkach. Na szczęście, fabuła jest na tyle wciągająca, że ogólne wrażenia po oglądaniu anime pozostają bardzo pozytywne. Styl animacji nie jest elementem, który zapamiętujemy, więc nie musimy przyjmować do niego, aż takiej wagi.

Źródło: YT It’s Anime.

Jeśli więc ktoś szuka serii, w której emocje mieszają się z humorem i sportowymi zmaganiami, to zdecydowanie powinien on sięgnąć po Hey! Tonbo.


Ocena anime Hey! Tonbo sezon 1. PLUSY: MINUSY:
Fabuła. Styl animacji.
Humor.  
Bohaterowie.

 

Hey! Tonbo. Sezon 1.
8/10

Ocena:

Historia o wychodzeniu ze strefy komfortu i pokonywaniu swoich słabości podana w sportowej otoczce, do której dobrze wpasowano odrobinę humoru. Seria zapewniająca naprawdę dużo frajdy oglądającemu.


Komiksiarnia Dobra popkultura


 

0 0 votes
Article Rating
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
0
Would love your thoughts, please comment.x