Echa rozkazu 66 – recenzja komiksu Star Wars: Kanan.

Star Wars: Kanan - recenzja komiksu.

Kim był Kanan Jarrus, zanim stał się rebeliantem? Jakie tajemnice skrywa jego przeszłość? Komiks Star Wars: Kanan odpowiada na te pytania, zabierając nas w podróż do mrocznych czasów po Rozkazie 66. To opowieść o upadku, przetrwaniu i narodzinach legendy. Czy w pozycji tej drzemie jednak odpowiednia duża moc?

Star Wars: Kanan to seria komiksowa, która rozgrywa się dwutorowo. Jedna część scenariusza skupia się na walce załogi „Ducha” przeciwko potężnemu Imperium. Wątek ten przede wszystkim charakteryzuje się widowiskowością. O wiele ciekawsza część historii to jednak mocniejsze skupienie się na przeszłości Kanana, który był kiedyś Calebem Dume’em, młodym padawanem Jedi. Autor skupia się na jego dramatycznych losach w trakcie i po Rozkazie 66, ukazując transformację chłopca w mężczyznę, a w końcu – w symbol nadziei. Przemiana Caleba w Kanana jest tutaj zdecydowanie centralnym motywem całego dzieła.

Greg Weisman naprawdę w intrygujący sposób pokazuje transformację psychologiczną bohatera. Kanan zmaga się z poczuciem winy za śmierć swojej mistrzyni, z utratą wiary w ideały Jedi i z lękiem przed odkryciem. Jego podróż to nie tylko ucieczka przed Imperium, ale także poszukiwanie nowej tożsamości i próba odnalezienia sensu w nowej rzeczywistości.

Komiks porusza również temat relacji międzyludzkich w trudnych czasach. Kanan spotyka na swojej drodze różnych ludzi – przemytników, uciekinierów, byłych żołnierzy Republiki. Każda z tych relacji ma wpływ na jego rozwój. Uczy się ufać, ale też doświadcza zdrady. Zaczyna rozumieć, że przetrwanie zależy od współpracy i solidarności. Szczególnie ważna jest relacja Kanana z ekipą „Ducha”, która pojawia się w retrospekcjach. Widzimy zalążki więzi, które zostały mocniej rozwinięte w animowanym serialu SW: Rebelianci.

Mocną stroną tytułu jest tu także złożona postać tytułowego bohatera. Kanan, aby przeżyć, musi podejmować trudne moralne decyzje. Czasami musi kraść, oszukiwać, a nawet używać przemocy. Komiks pokazuje, że w walce o przetrwanie nie zawsze da się postępować zgodnie z Kodeksem Jedi. Ten wątek dodaje historii głębi i realizmu.

Przykładowa plansza Star Wars: Kanan - recenzja komiksu.
Przykładowa plansza: egmont.pl

Jedyną wadą albumu, do której można się tu przyczepić, są w niektórych momentach trochę za bardzo nijakie dialogi. Niektóre trywialne rozmowy dość mocno kontrastują z poważniejszym tonem samej opowieści i w kilku momentach niepotrzebnie wpływają na klimat komiksu, na całe szczęście są to sporadyczne problemy.

Jeśli chodzi o warstwę graficzną albumu, to stoi ona na wysokim poziomie. Pepe Larraz, Jacopo Camagni i Andrea Broccardo, stworzyli spójny i dynamiczny styl, który pasuje do uniwersum SW i przyciąga uwagę czytelnika. Kreska jest dość szczegółowa i mocno dynamiczna, co doskonale sprawdza się w scenach akcji. Nieźle również wypadają projekty postaci, które potrafią emanować różnorakimi emocjami.

Star Wars: Kanan to więc pozycja, która powinna zaciekawić i zadowolić wielu miłośników Gwiezdnych Wojen. Po tytuł zwłaszcza powinny sięgnąć te osoby, które chciałyby poznać lepiej bohatera serialu Rebelianci.


Ocena komiksu Star Wars: Kanan. PLUSY: MINUSY:
  • Ciekawy i wielowarstwowy główny bohater.
  • Momentami trochę nijakie dialogi.
  • Wciągająca historia.
  • W kilku momentach trochę nierówne tempo akcji.
  • Klimatyczna akcja.
 
  • Ładne rysunki.
 

 

Star Wars: Kanan.
8/10

Ocena:

Mocna, wciągająca i zadowalająca dawka Gwiezdno Wojennej historii, która z pewnością powinna usatysfakcjonować szerokie grono tego uniwersum.


Tytuł do recenzji dostarczyło wydawnictwo Egmont.

Komiks do znalezienia również na Komiksiarnia Katowice i Ceneo.


 

0 0 votes
Article Rating
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
0
Would love your thoughts, please comment.x