Jedną z animacji, która od kilku lat nieprzerwanie cieszy się ogromną popularnością jest Big Mouth. Perypetie nastoletnich bohaterów, którzy starają się ułożyć sobie życie w trakcie okresu dojrzewania, zawładnęły wyobraźnią subskrybentów Netflixa. Doskonałe wyniki oglądalności sprawiły, że platforma zamówiła serial, stanowiący spin-off swojego hitu. Ten skupia się jednak nie na ludziach, a na potworach, towarzyszących nam w momentach stresu, wstydu, radości czy miłości. Oto Zasoby Ludzkie.
Pierwszy sezon serialu Nicka Krolla, Andrew Goldberga, Kelly Galuski, Marka Levina i Jennifer Flackett podąża tą samą stylistyką co Big Mouth. Posiłkuje się nawet częścią bohaterów tej animacji. Jednakże osoby, które Big Mouth nie widziały nie muszą się niczym martwić. Jego znajomość nie jest potrzebna, by zrozumieć opowiadaną tutaj historię. Chociarz fani docenią pojawiające się tutaj motywy i postaci nawiązujące do „starszego brata” Zasobów Ludzkich.
Ludzkie życie jest skomplikowane. Ludzie sami sobie nie poradzą. Dlatego w magicznym świecie istnieje korporacja, która specjalizuje się we wspomaganiu nas w naszych codziennych czynnościach. Gdy się zakochujemy, gdy zaliczamy jakąś wpadkę, gdy jesteśmy wściekli lub gdy łapiemy doła. Pracownicy firmy mają mnóstwo klientów i mnóstwo roboty do wykonania. W kolejnych odcinkach serialu skupiamy się na innych bohaterach oraz innych ludzkich problemach.
Główną bohaterką animacji jest miłosny robak Emmy. Asystentka szefowej firmy, która w niewyjaśnionych okolicznościach zostaje zwolniona, która do tej pory była specjalistką od rozwiązłości, a w swojej robocie totalnie się obijała, teraz będzie musiała się wykazać. Oprócz niej mamy odpowiadającego za ludzką logikę potwora ze skały Pete’a, czarodzieja wstydu Lionela, czy hormonalne potwory Maury’ego i Connie.
Zasoby Ludzkie przywitają was całą masą żartów o seksualnym podtekście. Niekończące się sceny zwariowanej kopulacji to tutaj normalka. Twórców trzeba pochwalić za fakt, że udaje im się obrócić w komedię poważne tematy takie jak depresja poporodowa, starzenie się i związana z nim powolna utrata wspomnień czy niespełniona miłość. Ich sens nie ginie pod natłokiem często szalonego humoru.
Serial gwarantuje wysoki poziom animacji, dopracowane wizerunki postaci, współgrającą z poszczególnymi scenami muzykę i doskonałą obsadę aktorską. W tej znalazły się takie nazwiska świata komedii jak Pamela Adlon, Maya Rudolph, Randall Park, Keke Palmer czy Aidy Bryant. Dostępny jest również polski dubbing, który nawet daje radę. Niestety ale niektórych żartów nie przetłumaczysz dobrze na język polski, dlatego polecam oryginalną ścieżkę dźwiękową.
W życiu każdego z nas przytrafiają się chwile wstydu, ślepej furii, załamania czy depresji. Choć w rzeczywistości nie możemy liczyć na pomoc wykwalifikowanych potworów, to samo oglądanie animacji Zasoby Ludzkie może w tych ciężkich momentach podnieść was na duchu. Ta optymistyczna i przezabawna komedia to oryginalna terapia dla wszystkich zmęczonych codziennymi dylematami widzów. Może i czasami przytłacza specyficznym humorem, lecz mocno zapada w pamięć i stanowi miłą odskocznię od Big Mouth.
Polecam:
OCENA:
Podsumowanie.
Dopracowana pod niemal każdym względem animacja to zabawny i oryginalny komentarz na temat ludzkich zmartwień