Hanami przyzwyczaiło już wszystkich, że na przekór rozrywkowym trendom rynku, lubuje się w wydawaniu pozycji, które poruszają naprawdę trudne tematy. Manga Morfina doskonale wpasowuje się w ten trend. Mamy tutaj do czynienia z dziełem, które nie boi się przełamać pewnego tabu, jakim jest tematyka ciężkiej choroby, bólu, cierpienia i wyczekiwania nieuchronnej śmierci.
Główna bohaterka dzieła to osoba ciężko doświadczona przez los. Jeszcze jako mała dziewczynka przeżyła tragiczną śmierć swojej matki. Później byłe jeszcze gorzej, ojciec alkoholik wyładowujący swoją frustrację na dzieciach i ciągle powtarzający, że nie dożyją one swoich trzydziestych drugich urodzin, oraz śmierć jej starzej siostry. Piętno tej, która przeżyła i jakoś egzystuje, nieustanny ból, cierpienie i żal do losu, towarzyszą bohaterce nieprzerwanie przez wszystkie lata jej życia. Wszechobecna wokół niej śmierć spowodowała, że powiązała ona nawet z nią swoją karierę zawodową, zajmując się osobami nieuleczalnie chorymi, którzy tylko czekają na swój koniec. Maki stara się sumiennie i wielką dokładnością wykonywać wszelkie swoje obowiązki, tak aby, jak najbardziej ulżyć cierpieniom swoich podopiecznych. Kompletnie nie myśli ona o sobie i swojej przyszłości, nawet kwestia jej ślubu z innym lekarzem, wydaje się dla niej czymś mało istotnym. Sytuacja jeszcze bardziej się komplikuje w momencie, kiedy spotyka ona ponownie swojego danego ukochanego, wybitnego pianistę, który cierpi na nieuleczalny guz mózgu. Przez długi czas przebywał on za granicą, ale teraz powrócił do Japonii, aby dokończyć swoje sprawy.
Morfina panaceum na ból
Autorzy mangi Morfina postanowili przedstawić w swoim dziele nie tylko tematykę bólu, cierpienia i nieuchronnej śmierci, ale również miłości, nadziei i błogiego spokoju, kiedy człowiek godzi się ze swoim losem. Pierwsza część dzieła jest naprawdę trudna w odbiorze, wszechobecny dołujący nastrój, Maki której aż nadto ciąży życie, śmiertelnie chorzy, którzy ze spokojem oczekują swojej ostatniej godziny, która będzie dla nich swoistego rodzaju wyzwoleniem. Jeśli do tego dołożymy wszelkie próby uśmierzania bólu i temat eutanazji, tytuł mangi nabiera mocno bezpośredniego znaczenia. Każdy kolejny rozdział dzieła to jednak kropelka nadziei wlewająca się do pucharu pełnego goryczy, czego zwieńczeniem jest finał, w którym da się wyczuć pewną dozę pozytywnej energii i masę nadziei na przyszłość.
Kruchość człowieka
Niestety jednotomowa manga Morfina cierpi również na pewne przypadłości, niepozwalające zaliczyć ją do grona dzieł wybitnych. Scenariusz komiksy w swojej ogólnej formie jest poprawny i bardzo przejrzysty, serwując czytelnikowi bezpośrednio określone emocje. Zdążają się jednak momenty, w których rozwój sytuacji jest delikatnie mówić dziwny, wytrącając odbiorcę ze stworzonej atmosfery powagi i cierpienia. Duży wpływ na to mają również bohaterowie, którzy są tutaj zarysowani w dość ogólny sposób, bez większego zagłębiania się w ich różne charaktery. Protagonistka pokazuje, że z traumy dzieciństwa można się jakoś otrząsnąć i stać się kimś, kto stara się pomagać innym. Jej uśmiechnięta twarz oraz poczucie humoru koreluje z jej mrocznymi myślami, które ciągle krążą wokół śmierci. Bohaterka mająca ogromny potencjał, aby zagłębić się w jej duszy i dogłębnie ją zaprezentować czytelnikowi. Niestety, ale autorzy postanowili inaczej, czego konsekwencją jest nie do końca dopracowana postać.
Trochę lepiej wypada postać Hide, osoby która pogodziła się ze swoim losem. Mężczyzna czeka już tylko na swój koniec, postanawia jednak wykorzystać swoje ostatnie chwile, aby wywrzeć bezpośredni wpływ na przyszłość Maki, którą ciągle darzy silnym uczuciem. Jego obecna relacja z bohaterką jest na tyle tajemnicza i niejednoznaczna, że do samego końca nie wiadomo, w którą stronę ona pójdzie, przez co jest ona bardzo intrygująca. Na temat reszty postaci nie ma sensu się rozpisywać, bo stanowią one tylko tło dla tej dwójki.
Polecam sprawdzić inne tytułu wydawnictwa Hanami, jeśli przypadła ci do gustu manga Morfina.
Polecam:
OCENA:
Morfina to manga na swój sposób bolesna i wielowymiarowa, która ma jednak swoje pewne niedociągnięcia. Zarówno scenariusz, jak i kwestie wizualne sprawiają, że obok dzieła na pewno nie można przejść obojętnie. Pozycja, która powinna zostać przeczytana przynajmniej raz przez każdego miłośnika komiksu, który oczekuje od danego tytułu czegoś więcej niż tylko wymiaru rozrywkowego.