Trzeci tom serii Superman Action Comics: Polowanie na Lewiatana, stosunkowo niedawno zadebiutował na naszym rynku. Historia autorstwa Briana Michaela Bendisa tym razem zobrazowana jest przez rodzimego artystę Szymona Kudrańskiego. Pora więc sprawdzić jak ten duet poradził sobie z przygodami wielkiego superbohatera.
Superbohaterowie i ich wrogowie
Tytułowa terrorystyczna grypa Lewiatan zdołała pokonać wszystkie agencje wywiadowcze uniwersum DC. Jej członkowie poczynają sobie coraz śmielej, wymuszając interwencję Supermena. W tym samym czasie Metropolis musi stawić czoła kolejnemu niebezpiecznemu zagrożeniu, jaki jest „Niewidzialna mafia”. Sekretna organizacja przestępców cały czas działała niezauważona przez nikogo (włącznie z superbohaterem), rosnąc nieustannie w siłę. Teraz wspierana przez Red Clouda, zaczyna działać coraz bardziej otwarcie. Jakby tego wszystkiego było mało, to do miasta powraca Lex Luthor, który wydaje się wiele widzieć o tożsamości wspomnianego „nadczłowieka” i jego organizacji.
Bendisowy powiew świeżości
Moment zajęcia się przez Bendisa uniwersum DC, dla wielu fanów był powiewem długo oczekiwanej świeżości. Autor szybko zaimplementował wiele zmian, wprowadził nowe postacie, światy i historie. Większość przemian była na tyle ożywcza, że nawet jego najwięksi przeciwnicy, często nie mieli zbyt wielu argumentów na krytykę jego tytułów. Doskonałym tego przykładem jest właśnie seria Superman Action Comics, której dwie pierwsze części zdobyły uznanie sporej ilości fanów.
Dobry początek i…
Początek recenzowanego komiksu trzyma dobry poziom swoich przedników, oferując solidną dawkę rozrywki. Niestety, ale w pewnym momencie przychodzi tutaj dość solidne załamanie, które mocno psuje odbiór całości. Bendis ma głowę pełną pomysłów na rozwój fabuły, co niestety prowadzi tutaj do chaosu scenariuszowego. Zaczyna on poruszać zbyt wiele wątków, cały czas między nimi przeskakując, żadnego należycie nie rozwijając. Jakby tego było mało, wprowadza ona tutaj kompletnie niepotrzebnie na scenę kolejnego wykreowanego przez siebie superbohatera – Naomi. Na całe szczęście na drugim planie nadal doskonale pokazuje on bardziej „ludzkie” oblicze Supermana, jednocześnie nie zapomina o „życiu” innych równie ważnych postaci.
Świetne rysunki
Niewątpliwie najlepszym elementem albumu, dzięki któremu warto po niego sięgnąć, jest świetna oprawa graficzna rodzimego artysty. Szymon Kudranski stawia tutaj na ostry i mroczny styl, który nadaje opowieści ciekawego i zarazem specyficznego klimatu. Kwestią sporną mogą być tutaj postaci (szczególnie Supermana i Lois Lane). Moim zdaniem prezentują się one bardzo dobrze, wiem jednak, że taka wizja nie bohaterów niekoniecznie każdego zachwyci. Kolorysta Brad Anderson również wykonuje tutaj solidną pracę i uzupełnia rysunki o doskonale dobraną paletę barw.
Pomimo tego, że Superman Action Comics: Polowanie na Lewiatana, nie robi już takiego wrażenia fabularnego jak wcześniejsze odsłony, nadal jest to pozycja, po która powinni sięgnąć fani tego superbohatera (chociażby ze względu na świetne rysunki). Pozostaje mieć również nadzieje, że to tylko chwilowa „zadyszka jakościowa” Bendisa, która szybko odejdzie w zapomnienie.
Dziękuję wydawnictwu Egmont za udostępnienie egzemplarza do recenzji.
Polecam:
-
7/10
-
9/10
-
7/10