Recenzja komiksu – Liga Niezwykłych Dżentelmenów Nemo: Trylogia.

Liga Niezwykłych Dżentelmenów Nemo: Trylogia recenzja

Liga Niezwykłych Dżentelmenów Nemo: Trylogia to kolejna pozycja duetu Alan Moore i Kevin O’Neill w ofercie wydawnictwa Egmont, która powinna zainteresować miłośników wiktoriańskiej literatury przygodowej. Jeśli ktoś do tego jest fanem całej serii, to album zdecydowanie powinien znaleźć się w jego posiadaniu.

Liga Niezwykłych Dżentelmenów Nemo: Trylogia to zbiorcze wydanie trzech komiksów (Serce z lodu, Berlińskie róże, Rzeka duchów), z których każdy jest zamkniętą historią. Sam tytuł może troszkę mylnie wskazywać, że gwiazdą albumów jest kapitan Nemo. Główną bohaterką scenariusza jest jednak jego córka, a sam członek Ligi już od pewnego czasu nie żyje. Akcja każdego rozdziału toczy się w zupełnie innej epoce. Pierwszy z nich to lata 20. (dokładnie 1928), śledzimy tu losy młodej bohaterki, która przemierza Antarktydę śladami swojego ojca. Druga z historii przenosi czytelnika do lat 40. (1941), gdzie Janni trafia w samo serce niebezpiecznej Rzeszy i wraz z mężem próbuje uratować córkę. Ostatni z rozdziałów dzieje się w połowie lat 70. (1975) i widzimy tu doświadczoną życiowo osiemdziesięcioletnią seniorkę, która ostatni raz wyrusza na pokładzie Nautilusa w wyprawę w górę Amazonki, aby ostatecznie zmierzyć się ze swoim największym wrogiem. Pomimo tego, że Nemo nie odgrywa tu pierwszoplanowej roli, każda z historii staje się w pewnym sensie odzwierciedleniem jego życia. Wszystko to za sprawą córki, która zarówno zachowaniem, jak i poglądami na świat dosyć mocno przypomina ojca.

Liga Niezwykłych Dżentelmenów Nemo: Trylogia grafika 1
Przykładowe plansze: Egmont Polska.

Każda z opowieści w dużym uproszczeniu to wartka dawka prostej przygodowej rozrywki, w której widowiskowość miesza się z ciekawymi bohaterami i całą masą kulturowych nawiązań/easter eggów (tak bardzo charakterystycznych dla całej serii). Miłośnicy wyłapywania różnego rodzaju smaczków powinni być więcej niż zachwyceni. Autor przygotował bowiem dla nich gigantyczną ilość poukrywanych znaczeń (wiele mocno niejednoznacznych). Miłośnik dobrej popkultury odkryje tu między innymi elementy Lovecrafta (W górach szaleństwa), nawiązania do filmu Metropolis, Tytanik, Obywatel Kane czy powiązania z całą masą popularnych książek, chociażby Zaginiony świat Arthura Conana Doyle’a. Jest to ledwie wierzchołek przysłowiowej góry lodowej i jestem przekonany, że niezależnie od tego ile razy będzie się komiks czytać, to zawsze odkryje się w nim coś nowego.

Tak jak zostało to już wspomniane, dostępne tutaj historie są zamkniętymi opowieściami i można zasiąść do ich lektury, nie znając wydarzeń z wcześniejszych tomów. Pomimo tego gorąco polecam w pierwszej kolejności zapoznać się jednak z oryginalną historią Ligi. W poszczególnych rozdziałach pojawiają się bowiem pewne nawiązania do pokazanych tam wydarzeń. Starają się one ukazać wycinki przeszłości z troszkę innej strony, jednocześnie wyraźnie powiększając całe uniwersum (z czego powinni być zachwyceni fani serii).

Liga Niezwykłych Dżentelmenów Nemo: Trylogia jest więc wartką komiksową przygodą (dodatkowo świetnie zwizualizowaną – rysunki Kevina O’Neill’a kolejny raz zachwycają), obok której naprawdę jest trudno przejść obojętnie. Jest to jeden z tych albumów, które należy przeczytać, jeśli ktoś określa się mianem wielbiciela dobrej powieści graficznej.


  • Scenarzysta: Alan Moore
  • Ilustrator: Kevin O’Neill
  • Tłumacz: Paulina Braiter
  • Wydawnictwo: Egmont
  • Format:170×260 mm
  • Liczba stron: 180
  • Oprawa: twarda
  • Papier: kredowy
  • Druk: kolor

Komiksiarnia Dobra popkultura

Liga Niezwykłych Dżentelmenów. Nemo. Trylogia.
10/10

Ocena:

Kolejna świetna pełna przygód część znanej serii, która potrafi zapewnić czytelnikowi pokaźną dawkę rozrywki.

0 0 votes
Article Rating
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
0
Would love your thoughts, please comment.x