Emma i Wioletta #2 to kolejna dawka młodzieńczych trosk tytułowych bohaterek, dla których taniec jest spełnieniem marzeń. Siostry szybko jednak przekonują się o tym, że życie w wielu swoich aspektach bywa nieprzewidywalny i okrutne.
Emma całkowicie porzuca swoje wcześniejsze marzenia o staniu się wielką primabaleriną. Teraz jej myśli krążą wokół pewnej tanecznej grupy hip-hopowej, do której chciałaby się dostać. Taka postawa nie podoba się jej matce, która nie kryje rozczarowania decyzją córki. Inną ścieżką tanecznej kariery idzie Wioletta, która dostała się do prestiżowej Szkoły Tańca Opery Paryskiej. Euforia obracania się w gronie najlepszych tancerzy i możliwość szlifowania swoich umiejętności, szybko ustępuje miejsca licznym i nieprzewidywanym kłopotom. Obie nastolatki muszą się bowiem mierzyć ze swoimi ograniczeniami, oczekiwaniami innych i zawiścią ze strony rówieśników. Wszystko to dość mocno je przytłacza i odbiera radość z tego, co tak bardzo chciały robić.
Podobnie jak w pierwszym tomie, mamy tutaj do czynienia z historią mieszającą elementy dramatu i obyczajówki. Autor stawia tu przed czytelnikiem wiele pytań, które dotykają dorastania, poszukiwania własnych wartości, niezrozumiałej pierwszej miłości, odtrącenia przez grupę. Czyli wszystkiego tego, co wielu nastolatków doświadcza we własnym życiu. Dla kogoś starszego niestety ukazane tutaj problemy mogą wydawać się troszkę przesadzone. Dlatego też komiks kierowany jest głównie do nastoletniego odbiorcy. Tylko rówieśnicy tytułowych sióstr, będą wstanie najlepiej rozumieć ich rozterki, problemy i próby wkroczenia w dorosłość.
Jeśli chodzi o oprawę graficzną komiksu, to podobnie jak w pierwszej części Lena Sayaphoum postawiła na grafikę komputerową. Jej rysunki potrafią być ładne, dobrze oddawać dynamikę tańca, brakuje im jednak pewnej „artystycznej” duszy, która pojawia się w ręcznie wykonywanych pracach. Najbardziej jest to widoczne w mało emocjonalnych twarzach postaci.
Album Emma i Wioletta #2 najlepiej jest więc podsumować jednym zdaniem: jest ok, ale mogło być lepiej. Pewna grupa wiekowa serią będzie zachwycona, cała reszta powinna poszukać czegoś innego.
Dziękujemy wydawnictwu Egmont za udostępnienie egzemplarza do recenzji.
Emma i Wioletta Tom 2.
Ocena:
Komiks o nastolatkach dla nastolatków. To właśnie oni powinni stać się głównymi odbiorcami tego dzieła.