Graficzna wersja Klasyki – recenzja komiksu Władca much.

Władca much - recenzja komiksu.

Władca much Williama Goldinga od lat rozpala wyobraźnię i budzi niepokój. Teraz ta mroczna opowieść o grupie chłopców zdanych na samych siebie na bezludnej wyspie zyskała nową, wizualną formę. Czy komiksowe medium potrafi oddać ciężar i brutalność tej historii? Czy kreski i kadry potrafią wniknąć w psychikę młodych bohaterów pogrążających się w chaosie? Zapraszam do odkrycia odpowiedzi na te pytania.

Fabuła i styl narracji

Komiks Władca much opowiada o grupie dzieci, które zostają uwięzione na odizolowanej wyspie. Z czasem, pod wpływem napięć i potrzeb, ich wspólna walka o przetrwanie przeradza się w zmagania z pierwotnymi instynktami i budowaniem hierarchii w nowym, bezwzględnym społeczeństwie.

Pod względem fabularnym Aimée de Jongh ściśle opiera się więc na materiale źródłowym. Stara się ona ponadto w swoim dziele pokazać jak łatwo człowiek, pozbawiony społecznych norm i struktur, może zejść na drogę przemocy. 

Autorka świadomie rezygnuje tu z nadmiaru słów, preferując oszczędny, ale wymowny sposób narracji wizualnej. Dzięki tej prostocie historia staje się mniej dosłowna niż książka, zmuszając czytelnika do refleksji nad psychologicznymi mechanizmami rządzącymi społeczeństwem.

Kreacja postaci.

Bohaterowie, którzy pojawiają się na kartach komiksu, są dobrze nakreśleni. Każdy z nich zmienia się pod wpływem sytuacji, ale ich przemiany są subtelne, nieoczywiste i co najważniejsze – przekonujące. 

Obserwujemy stopniową degenerację grupy. De Jongh nie ogranicza się jednak do prostej ilustracji tekstu. Jej autorska interpretacja przejawia się w sposobie kadrowania, wyborze perspektyw i subtelnych zmianach w ekspresji postaci, które dodatkowo wzmacniają psychologiczny wymiar opowieści. Niektóre sceny zyskują w komiksowej formie nową, bardziej intensywną moc.

Psychologiczna głębia.

Komiks utrzymuje dynamiczne tempo narracji, sprawnie przechodząc między scenami i budując napięcie. Jednak miejscami da się zauważyć, że niektóre niuanse psychologiczne, tak istotne w powieści Goldinga, zostały tu nieco spłycone. Choć emocje bohaterów są wyraźnie widoczne, wewnętrzne rozterki i złożoność ich motywacji nie zawsze są tak dogłębnie eksplorowane, jak w literackim pierwowzorze. Z drugiej strony, wizualna forma komiksu pozwala na natychmiastowe oddanie pewnych symbolicznych i alegorycznych aspektów powieści, które w tekście wymagają większego zaangażowania wyobraźni czytelnika.

Warstwa wizualna.

Zdecydowanie jednym z największych atutów komiksu jest fenomenalnie wyglądająca oprawa wizualna. Artystka świetnie oddaje tu surowość tropikalnej wyspy. Jednak to nie tylko ładne artystyczne odwzorowanie przyrody przyciąga wzrok, ale przede wszystkim sposób, w jaki de Jongh operuje światłem i cieniem. Ponadto mimika postaci jest tu niezwykle ekspresyjna, pozwalając czytelnikowi wniknąć w ich lęki, frustracje i rodzącą się agresję. 

Całość rysunku utrzymana jest w kolorowej lekko bajkowej formie, co z kolei świetnie kontrastuje z mroczniejszymi scenami (w których nie brakuje krwi) i nadaje albumowi jeszcze większej wyrazistości i niezwykłości.

Przykładowa plansza komiks Władca much - recenzja.
Przykładowa plansza: soniadraga.pl/nonstopcomics

Podsumowanie. 

Komiks Władca much w interpretacji Aimée de Jongh to więc udana i wartościowa adaptacja klasycznej powieści, która ma jednak swoje pewne niedociągnięcia. Po tytuł warto jednak sięgnąć niezależnie od tego czy zna się oryginał.


PLUSY: MINUSY:
  • Subtelna, przemyślana narracja wizualna.
  • Miejscami spłycona psychologiczna głębia postaci w porównaniu z powieścią.
  • Wysoka jakość artystyczna – minimalizm i wyrazistość rysunków.
  • Niektóre subtelności narracyjne książki lepiej wypadają w oryginalnej formie.
  • Wierna adaptacja kluczowych wątków i postaci z powieści Goldinga.
 
   

 

Władca much.
7.5/10

Ocena:

Udana komiksowa adaptacja klasycznej powieści. Artystce udało się stworzyć wizualnie porywającą i narracyjnie angażującą opowieść o upadku niewinności i mrocznych stronach ludzkiej natury. Choć pewne subtelności psychologiczne oryginału zostały tu uproszczone, nadal jest to bardzo wartościowa pozycja. Nie jest to jednak dzieło, które w całości może zastąpić książkę.


Album do recenzji dostarczyło wydawnictwo Non Stop Comics.

Komiks można również znaleźć na Komiksiarnia Katowice i Ceneo.


 

0 0 votes
Article Rating
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
0
Would love your thoughts, please comment.x