
Diuna: Ród Corrinów tom 2 ponownie przenosi czytelnika w głąb intryg politycznych i brutalnych konfliktów na pustynnej planecie. Album rzuca odbiorcę w sam środek morderczych intryg Imperatora Szaddama IV i jego planu wywołania Wojny Przyprawowej, gdzie obok tego na świat ma przyjść książę Leto. Drugi tom kontynuuje więc gęstą od polityki opowieść, gdzie każdy zły krok może być tym ostatnim.
Tom 2 jeszcze bardziej rozwija intrygi rozpoczęte w pierwszym tomie. Autor koncentruje się tu między innymi na działaniach Imperatora Szaddama IV, poczynaniach rodu Harkonnen i próbach odrodzenia rodu Verniusów przez Atrydów. Obserwujemy również desperackie próby stworzenia sztucznej przyprawy, brutalne ataki Harkonnenów na Fremenów oraz heroiczną próbę ratunku liniowca Gildii.
Na pewno nie można więc napisać, że w albumie nic się nie dzieje. Wręcz przeciwnie duet Brian Herbert i Kevin J. Anderson sprawnie ukazują tu polityczne knowania z osobistymi dramatami bohaterów. Historia jest pełna nagłych zwrotów akcji, eksperymentów genetycznych, zdrad i intryg, które sprawiają, że czytelnik nieustannie zadaje sobie pytanie, kto przetrwa kolejne wydarzenia. Diuna: Ród Corrinów tom 2 naprawdę dobrze łączy dramat osobisty z epickim wymiarem konfliktu o władzę, a jednocześnie nie boi się pokazywać brutalności wojen i okrucieństwa polityki.
Taka mnogość treści z jednej strony potrafi oczarować i zaangażować czytelnika, z drugiej stanowi jednak pewien problem komiksu. Album cierpi bowiem na syndrom przeładowania. Liczba postaci, od dobrze znanych po takie, które pojawiają się w fabule kompletnie znikąd, naprawdę momentami tu przytłacza. Sprawia to, że najważniejsi dla historii bohaterowie giną w tłumie.
Problematyczne dla części odbiorców może być tu również nadmiar monologów i dialogów. Już w pierwszym tomie było ich dużo, tu jest ich jednak jeszcze więcej. Teksty te są tu naprawdę kluczowe, pogłębiają one bowiem charakterystykę bohaterów i dodają emocjonalnej głębi fabule. Wymagają jednak od odbiorcy naprawdę spokojnej i uważnej lektury, oraz dobrej znajomości całego uniwersum.

Jeżeli chodzi o warstwę wizualną komiksu, to ta prezentuje się dobrze i nadal stanowi o sile tego tytułu. Ragazzoni wciąż zachwyca dopracowaniem szczegółów, architekturą i kostiumami, które przywołują klimat uniwersum Herberta. Nie obeszło się tu jednak bez pewnych problemów. Do grona artystów odpowiedzialnych za poszczególne rozdziały dołącza tu Andrea Scalmazzi. Jego styl jest ładny, wyrazisty i naprawdę przykuwa wzrok. Jednak wprowadza on do serii pewną wizualną nieregularność, co najlepiej widać na przykładzie projektów postaci. Na szczęście sytuację ratuje kolorysta Dan Jackson, którego praca z czerwieniami i błękitami spaja ten wizualny chaos, nadając całości odpowiedni klimat.
Diuna: Ród Corrinów tom 2 to więc nic innego jak kolejna solidna pozycja rozszerzająca znane uniwersum. Ambitna, wielowątkowa komiksowa mozaika pełna zdrady i polityki, która jednak godna jest polecenia tylko największym fanom uniwersum, którzy znają wszystkie jego sekrety.
| PLUSY: | MINUSY: |
|
|
|
|
|
|
Ocena:
Pełna napięcia kontynuacja, która łączy epicką politykę z osobistymi dramatami bohaterów. Komiks zaskakuje wielowątkową narracją, mocno zarysowanymi postaciami i widowiskowymi scenami, które ukazują brutalność uniwersum Diuny. Choć momentami może przytłaczać ilością bohaterów i wydarzeń, nagradza czytelnika głębią fabularną i przemyślaną warstwą wizualną. Dla kogo? Komiks skierowany wyłącznie do doświadczonych fanów Diuny, którzy doskonale orientują się w zawiłościach świata Herberta.
| Komiks do recenzji dostarczyło wydawnictwo Non Stop Comics. Serię można również znaleźć w ofercie Komiksiarnia Katowice i Ceneo. |

