Robert Kirkman, mistrz budowania napięcia, ponownie wciąga nas w mroczny świat walki dobra i zła. Outcast: Opętanie tom 5 to ważny punkt w całej tej historii. Dotychczasowa walka z opętaniami nabiera bowiem nowego wymiaru, a na horyzoncie pojawiają się pytania o znacznie szerszym zasięgu. Inwazja, bo taki podtytuł nosi ten komiks to zwiastun zmian, które na długo wypalą piętno na losach bohaterów.
Piąty tom serii kontynuuje mroczną opowieść o Kyle’u Barnesie, mężczyźnie naznaczonym od dzieciństwa przez nadprzyrodzone siły. Po dramatycznych wydarzeniach z poprzednich części, Kyle wraz ze swoją rodziną, zmuszony jest do ucieczki i ukrycia się przed narastającym zagrożeniem. Zbliżająca się jednak wielkimi krokami Inwazja sprawia, że trudno jest znaleźć właściwe schronienie. Zło bowiem zyskuje coraz to więcej sojuszników, gotując się tym samym na ostateczną wojnę o losy świata i ludzi.
W Outcast: Opętanie tom 5 Kirkman koncentruje się na kilku kluczowych wątkach. Przede wszystkim obserwujemy dalszy rozwój relacji między Kylem a wielebnym Andersonem. To z kolei staje się pretekstem do zadania czytelnikowi serii głębszych pytań. Obserwując nowe wydarzenia zaczynamy dostrzegać brak dialogu pomiędzy nimi i kwestionować (wraz z głównym bohaterem) sens i realność walki z demonami.
W tym tomie Kirkman wprowadza również do fabuły nowe, istotne postacie, zarówno po stronie dobra, jak i zła. Jedną z nich jest ojciec Kyle’a, który okazuje się mieć zaskakującą wiedzę i umiejętności w walce z demonami. Będzie to kluczowe dla dalszej opowieści, szczególnie kiedy mrok również zyskuje nowych, potężnych sojuszników, którzy stanowią jeszcze większe zagrożenie niż dotychczasowi antagoniści.
Mocną stroną albumu jest tu także budowanie napięcia i atmosfera grozy. Kirkman mistrzowsko dawkuje informacje, stopniowo odkrywając kolejne elementy układanki i utrzymując czytelnika w ciągłym niepokoju. W Inwazji ten element jest szczególnie widoczny, ponieważ zagrożenie staje się coraz bardziej realne i wszechobecne. Miasteczko, w którym rozgrywa się akcja, jest stopniowo opanowywane przez siły ciemności, a poczucie osaczenia i beznadziei narasta z każdą stroną.
Album obok swoich wielu widocznych zalet ma niestety również kilka wad. Fabuła momentami niepotrzebnie zbyt mocno zwalnia tutaj tempo, koncentrując się na mniej istotnych scenach czy kilku przydługawych dialogach. Obok tego wprowadzane przez Kirkman’a postacie z jednej strony urozmaicą fabułę, ale z drugiej powodują pewien fabularny chaos (pojawiają się one bowiem dosłownie znikąd).
Pewne wady tytułu niwelowane są tu przez bardzo ładną oprawę graficzną. Rysunki Paula Azacety doskonale oddają mroczny klimat historii. Jego styl jest surowy, momentami wręcz groteskowy, co idealnie oddaje brutalność i odrażający charakter opętań. Świetnie radzi on sobie z ekspresją postaci, a jego kadrowanie i dynamiczne ujęcia dodają akcji dynamiki i napięcia.
Outcast: Opętanie tom 5 to więc nader solidna komiksowa lektura, która mocno zaangażuje fana serii i zapewni mu masę intensywnych mocnych doznań.
PLUSY: | MINUSY: | |
|
|
|
|
|
|
|
||
Outcast: Opętanie tom 5.
Ocena:
Solidna kontynuacja mrocznej i wciągającej opowieści. Kirkman po raz kolejny udowadnia, że potrafi budować napięcie i tworzyć interesujące postacie. Mimo pewnych wad, Inwazja to lektura, która z pewnością usatysfakcjonuje fanów Outcast.
Tytuł do recenzji dostarczyło wydawnictwo Mucha Comics.
Komiks do znalezienia również na Ceneo. Inne komiksy wydawnictwa znajdziecie również w ofercie Komiksiarnia Katowice.