Blacksad Stories: Weekly – recenzja komiksu.

Blacksad Stories: Weekly - recenzja komiksu.

Kultowa seria Blacksad wykreowana przez Juana Díaza Canalesa i Juanjo Guarnido to od ćwierćwiecza absolutny kanon europejskiego komiksu.  Teraz świat tego legendarnego czarnego kota rozszerza się za sprawą spin-offu Blacksad Stories: Weekly. Komiksu, w którym centralną rolę przejmuje łasica Dustin, znana później jako reporter Weekly.

Akcja komiksu rozgrywa się w Nowym Jorku lat 50., w samym sercu miejskiej kultury noir. Poznajemy tu łasicę Dustina, zanim ten stał się niechlujnym, ale też niezwykle skutecznym dziennikarzem śledczym noszącym pseudonim Weekly. Był on młodym, nieco zagubionym chłopakiem z nowojorskiego Bronxu, który mieszkał w małym mieszkanku ze swoją nadopiekuńczą, głęboko wierzącą babcią. Po wyrzuceniu z liceum podejmuje się on różnych dorywczych prac. Od fotografa policyjnego, przez pracownika domu pogrzebowego, po fotoreportera w gazecie Proper Comics. Każde z tych zajęć odsłania kolejne warstwy jego charakteru i przygotowuje go do jego przyszłej dziennikarskiej kariery.

Scenariusz jest solidny i przemyślany. Autor nie próbuje na siłę kopiować mrocznego klimatu głównej serii. Nie jest to ciężki noir, który przytłacza pesymizmem, lecz raczej awanturnicza opowieść szpiegowska z silnym komentarzem społecznym. Canales udanie splata za to losy Dustina z intrygą, w której tle majaczy cenzura, służby specjalne i walka o moralność publiczną. Zaprezentowana tu intryga, może z pozoru wydawać się dość prosta, ale pełna jest też zwrotów akcji, humoru i napięcia, które mocno angażują czytelnika.

Fabuła komiksu Blacksad Stories: Weekly to w dużej mierze również klasyczna opowieść o dojrzewaniu, ubrana w szaty lekkiego kryminału. Historia jest dzięki temu dynamiczna i bardziej młodzieżowa niż główna seria, co idealnie koresponduje z charakterem samego młodego bohatera. Dużą zaletą albumu ponadto jest jego funkcjonowanie jako samodzielna lektura. Chociaż album jest prequelem Blacksad, nie wymaga znajomości wcześniejszych tomów i spokojnie można traktować ten tytuł jako całkowicie osobny fabularny byt. Historia obok swojej lekkiej kryminalnej formy potrafi także udanie skupić się na poważniejszych wątkach społeczno-historycznych, sięgając po kontekst imigracyjny i subkulturowy.

Dodatkowym wyróżnikiem komiksu są tutaj ciekawe i starannie skonstruowane postacie. Dustin to bohater niezwykle sympatyczny, którego można polubić od pierwszych stron. Jego babcia dodaje historii humoru i dramatyzmu, a pastor Lubansky wprowadza elementy napięcia i moralnego dylematu. Połączenie tych postaci tworzy wielowymiarowy, fascynujący świat, w którym każdy bohater ma swoje motywacje i tajemnice.

Jeśli chodzi o wady tytułu, to nie ma ich tu zbyt wiele. Można się tu przyczepić do dosłownie kilku wątków (można je policzyć na palcach jednej dłoni), które są trochę zbyt przerysowane. Sama końcówka historii to zaś wyraźnie szybsze tempo narracji, co nie zawsze pozwala dobrze wybrzmieć niektórym elementom fabuły.

Przykładowa plansza komiks - Blacksad Stories: Weekly.
Przykładowa plansza: https://egmont.pl

Spin-off serii to również nowa osoba odpowiedzialna za warstwę graficzną. Pałeczkę wizualizacji historii od Juanjo Guarnido przejął Giovanni Rigano i trzeba przyznać, że wykonał on naprawdę kawał solidnej pracy. Najważniejsze jest to, że Rigano nie próbuje być Guarnido i nie stara się naśladować jego stylu.

Włoski rysownik proponuje tu zupełnie inną estetykę. Jego kreska jest bardziej cartoonowa, wręcz animacyjna, ale bardzo dobrze pasująca do scenariusza.  Tła, pełne szczegółów i drobnych pozornie nieistotnych elementów, tworzą realistyczny i klimatyczny Nowy Jork. Postacie są zaś bardziej ekspresyjne zarówno w emocjach jak i ruchu. Styl Rigano doskonale pasuje do tonu opowieści o nastoletnim Weeklym. To historia o młodości, energii i buncie, a nie o zmęczonym życiem detektywie po przejściach.

Blacksad Stories: Weekly to więc doskonały przykład udanego prequela i spin-offu w uniwersum Blacksada. Juan Díaz Canales wciąga czytelnika w młodzieńcze przygody Dustina, tworząc historię pełną humoru, napięcia i subtelnej krytyki społecznej, po którą mogą sięgnąć zarówno fani serii, jak i zupełnie nowi czytelnicy. 


PLUSY: MINUSY:
  • Wciągająca, dynamiczna fabuła.
  • Przerysowanie niektórych scen.
  • Doskonale wykreowane postacie.
  • Szybsze tempo w końcówce komiksu.
  • Ciekawe różnorodne i złożone wątki.
 
  • Świetna oprawa graficzna.

Blacksad Stories: Weekly.
9/10

Ocena:

Ocena komiksu Blacksad Stories: Weekly.Pełna uroku podróż do korzeni najsympatyczniejszego dziennikarza w świecie antropomorficznych zwierząt. Solowa przygoda Dustina, choć zrealizowana w lżejszej estetyce niż główna seria broni się energetyczną warstwą wizualną oraz scenariuszem celnie punktującym absurdy walki o moralność w popkulturze. Canales sprawnie buduje pomost między młodzieńczą naiwnością a rodzącą się dziennikarską dociekliwością, serwując intrygę, w której stawką jest nie tylko rozwiązanie zagadki, ale i wolność słowa. Dla kogo? Album jest idealny zarówno dla fanów oryginalnej serii, jak i dla nowych czytelników, którzy chcą poznać początki kultowej postaci Weekly’ego.


Album do recenzji dostarczyło wydawnictwo Egmont Polska. Komiks można również znaleźć na Komiksiarnia i Ceneo.

 

0 0 głosy
Article Rating
Subskrybuj
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Najstarsze
Najnowsze Najwięcej głosów
Opinie w linii
Zobacz wszystkie komentarze
0
Chętnie poznam Twoje przemyślenia, skomentuj.x