XIII: tom 1 (wyd. zbiorcze) – recenzja komiksu.

XIII: tom 1 (wyd. zbiorcze) - recenzja komiksu.

Seria XIII autorstwa Jeana Van Hamme’a to pozycja, która w świecie komiksu zajmuje wyjątkowe miejsce, dzierżąc status kultowej. Jeśli ktoś jeszcze nie miał okazji poznać tego dzieła, to teraz nadarza się ku temu doskonała okazja. W ofercie Egmontu pojawił się bowiem pierwszy tom wydania zbiorczego.

Pod twardą oprawą albumu XIII: tom 1 na czytelników czekają cztery pierwsze rozdziały serii: Dzień Czarnego Słońca, Tam, dokąd zmierza Indianin, Wszystkie łzy piekła i SPADS.

Głównym bohaterem dzieła jest mężczyzna z amnezją i tajemniczym tatuażem „XIII” na obojczyku, który pewnego dnia zostaje znaleziony ranny na plaży. Nie pamięta on kompletnie niczego ze swojej przeszłości. W miarę rozwoju historii okazuje się, że jest on uwikłany w ogromny polityczny spisek, w którego centrum znajduje się zabójstwo amerykańskiego prezydenta.

Scenarzysta dość mocno czerpie tu wzorce z powieści Ludluma (Tożsamość Bourne’a) zanurzając nas w świat szpiegów, spisków, tajnych operacji i mocnej akcji. Powielanie pewnych fabularnych schematów wcale jednak nie umniejsza tytułowi. Ten bowiem już od samego początku wyróżnia się przemyślaną i niezwykle wciągającą narracją, która prowadzi zarówno bohatera, jak i czytelnika w stronę wielu zaskakujących wydarzeń.

Jean Van Hamme tworzy tutaj thriller, który cały czas utrzymuje czytelnika na krawędzi. Akcja toczy się szybko, ale nie chaotycznie. Autor stopniowo odkrywa kolejne karty, nie przytłaczając odbiorcy nadmiarem informacji. Przeskoki czasowe i retrospekcje pozwalają lepiej zrozumieć kontekst wydarzeń, jeszcze mocniej uwypuklając wszystkie zalety scenariusza.  Autor bawi się tu także wieloma motywami typowymi dla gatunku sensacyjnego. Pomimo użycia znanych schematów, udaje mu się stworzyć atmosferę napięcia i nieprzewidywalności, a zagrożenie, które czyha na XIII, wydaje się realne i namacalne.

Mocną stroną tytułu są również pojawiający się tu bohaterowie na czele z tytułową XIII. Van Hamme bardzo umiejętnie przedstawia jego zmagania z odkrywaniem tożsamości, nie tylko w sensie osobistym, ale również moralnym. Równie interesujące są postacie drugoplanowe, które odgrywają kluczową rolę w tej opowieści. Większość z nich jest na tyle wyrazista, że zapadają one w pamięci czytelnika, stając się równie ważni co główny bohater. 

Przykładowa plansza XIII: tom 1 - recenzja komiksu.
Przykładowa plansza: alejakomiksu.com

Mająca już 40 lat historia to nie tylko wciągający scenariusz, ale również całkiem niezła oprawa graficzna. W przypadku wydania zbiorczego mówimy tu o nowej szacie wizualnej, która doskonale uzupełnia opowieść, w wielu momentach znacząco podsycając jej klimat.

XIII: tom 1 skrywa również coś dla osób znających już tę serię. Na końcu albumu umieszczono bowiem 14-stronicowy dodatek, który przybliża kulisy powstania tytułu. Dzięki niemu możemy zobaczyć, jak ewoluowała praca nad komiksem i jakie inspiracje mieli autorzy.

Pierwszy tom zbiorczy XIII to więc  doskonałe otwarcie serii, która na przestrzeni lat stała się klasykiem europejskiego komiksu sensacyjnego i która ciągle jest warta uwagi.


Ocena komiksu XIII: tom 1 (wyd. zbiorcze). PLUSY: MINUSY:
  • Wciągająca fabuła pełna tajemnic i zwrotów akcji.
  • Świetni bohaterowie.
  • Ładna oprawa graficzna.
  • Dodatkowe materiały dla fanów
  • BRAK.

 

XIII: tom 1 (wyd. zbiorcze).
10/10

Ocena:

Album, który powinien znaleźć się na półce każdego miłośnika dobrej literatury. To historia, która porusza, intryguje i pozostawia trwałe wrażenie. Jeśli jeszcze nie miałeś okazji poznać tego dzieła, to teraz jest najlepszy moment.


Album do recenzji dostarczyło wydawnictwo Egmont. Komiks można również znaleźć na Komiksiarnia Katowice.


 

0 0 votes
Article Rating
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
0
Would love your thoughts, please comment.x