Gotham: Rok pierwszy – recenzja komiksu.

Gotham: Rok pierwszy - recenzja komiksu.

Tom King i Phil Hester w albumie Gotham: Rok pierwszy przenoszą nas do zakamarków Gotham, jeszcze zanim miasto stało się synonimem zbrodni i chaosu. Nie jest to jednak kolejna opowieść o Batmanie, a coś znacznie więcej, co zdecydowanie powinno przyciągnąć uwagę fanów tego uniwersum. 

Gotham: Rok pierwszy to dzieło mocno nieoczywiste. Scenarzysta nie tworzy tutaj bowiem kolejnej klasycznej superbohaterskiej historii. Zamiast tego podejmuje się on genezy i analizy korzeni zła, które stopniowo zaczęły oplatać metropolię i spowodowały konieczność pojawienia się zamaskowanego bohatera.

Fabuła albumu skupia się na czasach na długo przed Batmanem. Główną postacią jest tu prywatny detektyw Slam Bradley, który zostaje wciągnięty w wir wydarzeń związanych z rodziną Wayne’ów i pewnym porwaniem. Im mocniej zaczyna on interesować się tematem, tym sprawa ta przeistacza się w głęboko zawiłą intrygę, pełną przemocy, tajemnic i moralnych dylematów.

Komiks ten to przede wszystkim opowieść o moralnym upadku, który toczy Gotham od samego początku. King zadaje pytania o to, czy miasto zawsze było skazane na zniszczenie i chaos. Czy Gotham od początku było podatne na wpływy przestępczości, czy też może to ludzie – władza i pieniądze – sprowadziły na nie zgubę? To pytania, które przewijają się przez cały album i skłaniają czytelnika do refleksji nad genezą miasta i przyszłością jego mieszkańców. Wszystko to podane jest w otoczce przemyślanego i wciągającego thrillera noir, który trzyma w napięciu do ostatniego kadru, po drodze kilkukrotnie zaskakując czytelnika. 

Nie oznacza to jednak, że dzieło jest całkowicie pozbawione jakichkolwiek wad. Jedną z nich jest czasami nieco zbyt powolna narracja. Niektóre wątki są niepotrzebnie rozciągnięte i dodatkowo okraszone większą ilością dialogów, które nie wnoszą nic bardzo istotnego do historii.

Przykładowa plansza Gotham: Rok pierwszy - recenzja komiksu.
Przykładowa plansza: alejakomiksu.com

Pewne zastrzeżenia można mieć tu również do oprawy graficznej. Rysunki Phila Hestera same w sobie nie są złe, jest jednak pewno „ale”. Nie oddają one w pełni mocnego mrocznego klimatu noir scenariusza. Moim zdaniem prace artysty są troszkę zbyt mdłe i płaskie. W paru momentach twórcy udaje się jednak oddać w pełni mrok historii, jest to jednak zbyt mało, aby mówić tu o doskonałości wizualnej.

Wymienione niedociągnięcia nie umniejszają jednak jakości tytułu. Gotham: Rok pierwszy nadal jest bowiem pozycją, po którą zdecydowanie powinien sięgnąć każdy fan Batmana i komiksowych thrillerów noir. 


Ocena komiksu Gotham: Rok pierwszy. PLUSY: MINUSY:
Niesamowity klimat noir. Pewne niedociągnięcia wizualne.
Przemyślany i angażujący scenariusz. Narracja w niektórych momentach trochę się ciągnie.
Złożoność postaci, jak i samego miasta.  

 

Gotham: Rok pierwszy.
8/10

Ocena:

Opowieść, która odbiega od konwencjonalnych historii superbohaterskich i w zamian proponuje coś znacznie bardziej surowego i realistycznego. Album ma swoje pewne zauważalne wady, ale i tak to obowiązkowa lektura dla fanów noir, klasycznego klimatu detektywistycznego i mrocznych tajemnic. 


Album do recenzji dostarczyło wydawnictwo Egmont. Więcej dobrych komiksów do znalezienia w ofercie Komiksiarnia Katowice.


 

0 0 votes
Article Rating
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
0
Would love your thoughts, please comment.x