Junji Ito to uwielbiany na całym świecie japoński autor horrorów, którego twórczość w ostatnim czasie przeżywa swój ponowny rozkwit. Regularnie zaczynają się pojawiać nowe adaptacje jego mang. Jedną z nich jest seria Uzumaki, która zadebiutowała niedawno na platformie MAX.
Przedstawiona w 4-odcinkowej animacji historia rozgrywa się w małym, nadmorskim miasteczku o nazwie Kurouzu-cho. Z każdym kolejnym epizodem, rośnie obsesja mieszkańców na punkcie spirali, co prowadzi do przerażających i surrealistycznych wydarzeń. Mam tu na myśli tego rodzaju zdarzenia, które przyśniłyby się wam w najgorszych koszmarach. Za nic nie chcielibyście, żeby takie sny ziściły się w rzeczywistości.
Animacja Uzumaki stara się wiernie odtworzyć charakterystyczny styl Junjiego Ito. Twórcy serialu postawili zatem na czerń i biel oraz kreskę rodem z mangi. Z jednej strony jest to świetny sposób na uhonorowanie oryginału. Jego warstwa wizualna stanowi bowiem istotny element całej opowieści. Tworzy ten niezwykły klimat grozy, za sprawą którego mamy się cały czas na baczności. Niestety, można jednak odnieść wrażenie, jakby nie do końca ten styl animacji się sprawdził. Spowalnia on akcję, czasami dając wrażenie, że zabrakło pieniędzy, żeby to zrobić lepiej.
Co zaś tyczy się samej historii, zdolność autora do przedstawiania groteskowych i niepokojących obrazów tworzy odpowiedni klimat. Spirale stają się powracającym motywem symbolizującym szaleństwo i obsesję. Kontrast między spokojnym, codziennym życiem miasteczka a przerażającymi wydarzeniami jest szokujący, co zwiększa napięcie w całej serii. Uzumaki bada tematy obsesji oraz cienkiej granicy między zdrowiem psychicznym a szaleństwem. Spirala służy jako metafora tego, jak te obsesje mogą wymykać się spod kontroli, wpływając na jednostki i całą społeczność.
Z głównymi bohaterami – Kirie Goshima i jej chłopak, Shuichi Saito – można się łatwo utożsamić. To dwójka młodych ludzi, którzy mają swoje ambicje i marzenia. Nie chcą na zawsze pozostać w małym miasteczku bez perspektyw. Przez pryzmat ich doświadczeń obserwujemy coraz dziwniejsze zdarzenia oraz chaos, jaki ma miejsce w miasteczku. Postacie drugoplanowe, choć nie poświęca im się aż tak wielkiej uwagi, spełniają swoją rolę. Przede wszystkim, przyczyniają się do rosnącego poczucia grozy, gdy ich losy splatają się z wpływem spirali.
Tempo w Uzumaki stopniowo buduje napięcie. Z każdym kolejnym zdarzeniem zastanawiamy się, jaka będzie konkluzja tej historii. Ludzie zmieniają się w wielkie ślimaki, zostają połączeni w jedną, wielką masę i z czasem oddają się swoim najgorszym instynktom. Sytuację przedstawione w anime są naprawdę przerażające. Wpływ hipnotyzującej spirali sprawia, że ciężko oderwać się od tego tytułu.
Źródło: YT Adult Swim.
Uzumaki uważa się za jeden z klasyków gatunku horroru i w końcu historia ta trafiła do animowanego medium. Historia jest świetna, przerażająca i wciągająca zarazem. Zafascynuje każdego miłośnika grozy, a jej finału nie sposób jest przewidzieć. Dodatkowo serial zagłębia się w japoński folklor i symbolikę tytułowej spirali (jap. uzumaki), co stanowi dodatkową, interesującą warstwę tej opowieści. Zdecydowanie warto przekonać się, o co tutaj tak naprawdę chodzi.
PLUSY: | MINUSY: | |
|
|
Uzumaki.
Ocena:
Uzumaki to mocny, wciągający i jedyny w swoim rodzaju horror, na punkcie którego można dostać obsesji równie wielkiej, co bohaterowie na punkcie spirali.