Zapomnijcie o mroku, akcji i powadze. Album Batman: Przygody rodziny Wayne’ów tom 1 zaskakuje bowiem czytelnika zupełnie innym podejściem do postaci zamaskowanego obrońcy Gotham. Komiks skupia się na relacjach między członkami Bat-rodziny, na pierwszy plan wysuwając humor.
Na wstępie recenzji warto nadmienić, czym tak naprawdę jest to dzieło. Batman: Przygody rodziny Wayne’ów tom 1 to zbiór krótkich historii, skupiających się na codziennym życiu Bat-rodziny, które raczej kierowane są do młodszych/nastoletnich miłośników uniwersum DC. Historyjki te pierwotnie publikowane były w częściach jako komiks internetowy.
Na kolejnych stronach albumu pojawia się tu Batman, Nightwing, Batgirl, Red Hood, Robin, Duke i wiele innych znanych z uniwersum postaci. Czytelnik śledzi tu ich codzienne życie (głównie poza misjami), obserwując ich trening, sprzeczki, rozrywki czy problemy. Całość składa się z dwóch typów rozdziałów: emocjonalnych pokazujących różne codzienne problemy bohaterów (ale w prostej formie) oraz humorystycznych z całą masą następujących po sobie gagów.
Na pewno największym wyróżnikiem tytułu jest tu odmienne podejście do tematu superbohaterskiego. Odstąpienie od mrocznych i poważnych opowieści o Batmanie, na rzecz humorystycznego spojrzenia na dynamikę panującą pomiędzy postaciami w rezydencji Wayne’ów, jest czymś naprawdę świeżym. Ponadto całość podana jest w takiej formie, aby w tym świecie odnalazł się zupełnie nowy odbiorca, który nie miał do tej pory do czynienia z opowieściami o zamaskowanym obrońcy Gotham. Sceny interakcji między poszczególnymi członkami rodziny, ich wzajemne docinki i drobne sprzeczki, potrafią być ciekawe i momentami wywołują one uśmiech rozbawienia na twarzy.
Lekki i humorystyczny charakter komiksu jest niestety też jego pewną wadą. Brak tu jakiejkolwiek głębi czy poważniejszej fabuły. Historie są krótkie, często wręcz epizodyczne, i nie pozostawiają one po sobie większego wrażenia. Czyta się je szybko i przyjemnie, ale równie szybko się o nich zapomina.
Pewne zastrzeżenia można mieć także do samej warstwy humorystycznej, która jest nierówna. Niektóre żarty i sytuacje są naprawdę zabawne i trafione, inne natomiast wydają się wymuszone i strasznie infantylne. Czasami humor ociera się o slapstick, co niekoniecznie pasuje do uniwersum Batmana, nawet w tak lekkim wydaniu.
Żadnych poważniejszych zastrzeżeń nie można mieć za to do oprawy graficznej. Kreska jest tu dynamiczna i kolorowa, a postacie są dobrze rozpoznawalne. Nie jest to oczywiście szczyt komiksowego artyzmu, ale spełnia swoje zadanie i dobrze oddaje lekki charakter opowieści.
Batman: Przygody rodziny Wayne’ów tom 1 to więc pozycja, która ma swoje momenty, ale trudno ją określić mianem bardzo dobrej. Na pewno tytuł spodoba się młodszym czytelnikom lub tym którzy szukają czegoś humorystycznego i mało zobowiązującego.
PLUSY: | MINUSY: | |
|
|
|
|
|
|
|
|
Batman: Przygody rodziny Wayne'ów tom 1.
Ocena:
Komiks z potencjałem, który jednak nie do końca go wykorzystuje. Oferuje lekką i niezobowiązującą rozrywkę, co może być plusem dla osób szukających oddechu od mrocznych historii o Batmanie. Niestety, brak głębszej fabuły i nierówny poziom humoru sprawiają, że komiks ten nie zapada na długo w pamięć.
Tytuł do recenzji dostarczyło wydawnictwo Egmont.
Ciekawe komiks do znalezienia również na Komiksiarnia Katowice i Ceneo.
[…] Patricka R. Younga jest dynamiczny i pełen akcji. W przeciwieństwie do wspomnianego już albumu Batman: Przygody rodziny Wayne’ów, historia jest tu bardziej spójna, a przez to też bardziej angażująca. Oczywiście trzeba […]